(Fot. Dżacheć)
Ogień pojawił się na hałdach węgla w składzie Imex Piechota przy ulicy Portowej w niedzielę około godziny 19:00.
Strażacy byli w tym samym miejscu już wcześniej, 21 grudnia ubiegłego roku. Wtedy zgłoszono, że z hałd wydobywa się dym. Przybyli na miejsce strażacy stwierdzili, że nie ma zagrożenia, a ugaszeniem tlącego się węgla zajęli się pracownicy składu. W niedzielę węgiel uległ samozapłonowi i pojawił się ogień. Tym razem również pracownicy firmy ugasili ogień, straż pożarna zabezpieczyła jedynie teren składu.
- Zjawisko samozapłonu może wystąpić, gdy węgiel jest mokry. Wtedy nagrzewa się i może dojść do samoistnego zapalenia. Podobnie jest choćby w przypadku słomy - tłumaczy mł. bryg. Leszek Koksanowicz, dowódca Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej nr 2 w Opolu.
Ogień z niepokojem obserwowała pani Barbara, która mieszka naprzeciwko składu. - Niedaleko jest stacja benzynowa, co jeśli następnym razem ogień się rozprzestrzeni? Wielokrotnie wraz z sąsiadami próbowaliśmy skontaktować się z właścicielem składu, by wzmocnił zabezpieczenia i zmienił sposób składowania materiałów, jednak bezskutecznie - żali się.
Z właścicielem firmy składującej opał nie udało nam się dziś skontaktować - miał wyłączony telefon.
takisobie: Napisał postów [99], status [młodszy wyjadacz]
sąsiadom proponuję podbieranie opału zagrożenie zniknie a i ciepełko w domu się przyda