(Fot. Gov)
- To najtrudniejsze z moich dotychczasowych wystąpień. Z prostego powodu - sytuacja międzynarodowa jest najtrudniejsza od dekad - mówił Sikorski, rozpoczynając wystąpienie, w którym nakreślił obraz świata zmieniającego się w stronę nieprzewidywalności i napięcia. Wśród największych zagrożeń wymienił rosyjską agresję, rosnące napięcia transatlantyckie oraz niedostateczne zdolności obronne Europy.
Szef MSZ nie pozostawił wątpliwości co do roli Polski w obecnym układzie geopolitycznym. - Bez Polski udzielanie pomocy Ukrainie byłoby niemożliwe - podkreślił, przypominając, że przez polski hub w Jasionce przechodzi aż 80 proc. całej pomocy dla Kijowa, a nasz kraj przeszkolił już blisko 30 tys. ukraińskich żołnierzy.
Polska, jak zaznaczył, nie tylko dzieli się doświadczeniem, ale bierze na siebie ciężar ryzyka związanego z logistyką i szkoleniem wojsk ukraińskich. Szczególną rolę pełni tu Połączone Centrum Analiz, Szkolenia i Edukacji NATO-Ukraina (JATEC) w Bydgoszczy, które ma być "laboratorium wiedzy" opartym na realnym doświadczeniu wojennym.
Choć temat wysłania wojsk na Ukrainę przewija się w debatach niektórych państw europejskich, Sikorski rozwiał wszelkie wątpliwości: - Polska nie wyśle swoich wojsk, ale będzie wspierać każdego, kto zdecyduje się na misję pokojową, dostarczając wsparcia, na które zawsze można liczyć.
Część exposé poświęcona Rosji miała wyjątkowo stanowczy ton. Sikorski odniósł się do wypowiedzi Aleksandra Dugina, który już przed laty zapowiadał, że dla niepodległej Polski nie ma miejsca na kontynencie eurazjatyckim. - Nigdy więcej nie będziecie tu rządzić - odpowiedział z trybuny sejmowej. Wskazał, że Europa Środkowo-Wschodnia, mimo historii okupacji, dziś jest silna i świadoma swojej pozycji.
- Macie jedenaście stref czasowych i to wam wciąż mało? Zajmijcie się lepszym rządzeniem tym, co leży w obrębie waszych granic - dodał, zwracając się bezpośrednio do władz Kremla.
Expose Sikorskiego to nie tylko diagnoza sytuacji, ale też mocny sygnał, że Polska nie zamierza biernie przyglądać się zmianom zachodzącym u jej granic. Warszawa pozostaje kluczowym ogniwem europejskiego systemu bezpieczeństwa - i jak pokazuje historia ostatnich lat - jednym z najbardziej zaangażowanych sojuszników Ukrainy.
Źródło: PAP
