Połatany dach opolskiego Okrąglaka. (Fot. Dżacheć)
Organizatorzy targów ślubnych, które odbędą się w Opolu w niedzielę (27 lutego) na swojej stronie internetowej deklaruje że imprezę odwiedza około 2 tysięcy osób. Ta w Okrąglaku potrwa od godziny 10.00 do 17.00 - To daje około 300 osób na godzinę, więc zalecenia dotyczące bezpieczeństwa nie będą ignorowane – deklaruje Andrzej Gontarz, organizator targów.
Impreza która odbędzie się w Opolu będzie jednak różnić się od tych w Katowicach, Częstochowie czy Bełchatowie. - Musieliśmy zrezygnować z budowania sceny na których odbywają się pokazy, pozwoli to uniknąć tłoku – wyjaśnia Gontarz.
Organizatorzy deklarują, że w sprawie imprezy kontaktowali się z Komendą Miejską Straży Pożarnej w Opolu. Ale opolscy strażacy w tej sprawie żadnego zgłoszenia nie odnotowali. - Odpowiednie pismo powinno trafić do wydziału prewencji komendy miejskiej 7 dni przed organizacją imprezy. My oficjalnie o targach ślubnych nic nie wiemy – mówi bryg. Adam Janiuk, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Straży Pożarnej w Opolu.
Brak zgłoszenia nie oznacza jednak odwołania imprezy. - W niedzielę w okrąglaku pojawi się zastęp z komendy miejskiej i sprawdzi czy zalecenia bezpieczeństwa są przestrzegane. - wyjaśnia Janiuk. Jeśli doszło by do uchybień, będziemy interweniować u organizatora żeby ograniczył liczbę osób przebywających w obiekcie – dodaje.
Organizator targów w rozmowie z reporterem 24opole przyznał, że nie wie jeszcze w jaki sposób będzie regulował liczbę osób przebywających podczas imprezy w Okrąglaku. - Na pewno dopilnujemy względów bezpieczeństwa – deklaruje Andrzej Gontarz.
Przypomnijmy, że ubiegłoroczne targi ślubne w Opolu zostały przeniesione właśnie z Okrąglaka do szkoły podstawowej na osiedlu Armii Krajowej.
butla: Napisał postów [39], status [rozkręca się]
Ciekaw jestem czy za miesiąc jak będą odbywać się targi budownictwa redakcja portalu też przyjrzy się tak szczegółowo organizatorom i kwestiom formalnym... Czy tylko targi ślubne są wybitnie nie lubiane w tym mieście. W tamtym roku był ten sam scenariusz. Trzeba było w ostatniej chwili przenieść targi do szkoły. A po imprezie okrąglak znów "cudem" został dopuszczony do użytku. A może nasza hala jest uczulona na organizatorów spoza tego miasta.