Działka przy ul. Wygonowej. To tutaj miała powstać pierwsza stacja kolejki gondolowej w Opolu.(Fot. Dżacheć)
Gdyby chcieć w dużym skrócie opisać historię kolejki gondolowej w Opolu trzeba by napisać, że to czysta komedia, bo z wielkich planów konstruktora w mieście pozostały tylko żarty na temat powietrznych gondoli. Ale inżynierowi Mikoszy do śmiechu nie jest. - Przeszedłem pasmo niepowodzeń i wszystkie wynikają z uporu i złej woli urzędników – ocenia. - Nie mam siły już z nimi rozmawiać. Projekt kolejki gondolowej jest na skraju przepaści – dodaje.
Ale po kolei. Pierwsze problemy z rozpoczęciem budowy testowego odcinka kolejki zaczęły się na samym starcie, w styczniu 2009 roku. Konstruktor zachęcił wtedy prezydenta Opola do swojego pomysłu i otrzymał nawet grunt na jego realizację. Budowa jednak nie ruszyła, bo Ministerstwo Gospodarki wstrzymało przekazanie 22 milionów złotych przyznanej wcześniej dotacji. - Jeden wydział ministerstwa dał pieniądze a drugi to zakwestionował. To czysty paradoks – stwierdza Olgierd Mikosza. Jak się później okazało, decyzja ministerstwa rozpoczęła całą serię urzędniczych wątpliwości.
Do projektu kolejki gondolowej swoje uwagi po kolei zgłaszały: Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Opolu, Urząd Wojewódzki, Powiatowy Inspektorat Sanitarny, Wydziały Ochrony Środowiska oraz Architektury Urzędu Miasta w Opolu.
Niedawno konstruktor o pomoc poprosił znów prezydenta Ryszarda Zembaczyńskiego, który sprawę przekazał swojemu doradcy, Alojzemu Drewniakowi. - Na początek chcę uregulować kwestię pozwolenia na budowę. Taki warunek postawiło bowiem ministerstwo – zdradza Drewniak. - Będzie pozwolenie, będzie dotacja, potem zobaczymy co dalej – mówi.
Na czym dokładnie polega pomysł Olgierda Mikoszy? Warto przypomnieć jego prezentację w programie zrealizowanym przez telewizję TVN.
www.tvn24.pl/28429,1578984,0,1,nadziemna-kolejka-w-finale,2,kapitalny.html
marcinmp: Napisał postów [188], status [starszy wyjadacz]
super jestem za a nawet przeciw:)