- Autor: Mat
- Wyświetleń: 6350
- Dodano: 2011-03-27 / 11:44
- Komentarzy: 72
Oderka wygrała z Piotrówką 3:2
Tadeusz Tyc(z lewej) zapewnił gospodarzom zwycięstwo.(Fot: Dżacheć)
Kibice, którzy przyszli w sobotę na stadion przy ul. Oleskiej na brak goli narzekać nie mogli. Oderka, choć przegrywała już 1:2 zdołała nie tylko odrobić straty, ale sięgnąć w tym spotkaniu po komplet punktów. Gole dla gospodarzy strzelali Adam Setla - dwie i Tadeusz Tyc.
Fani nie zdążyli jeszcze dobrze rozgościć się na trybunach, kiedy w 7 minucie było już 1:0 dla Oderki Opole. Gola zdobył Adam Setla, który wykorzystał zamieszanie w polu karnym LZS Piotrówka i zamknął dośrodkowanie z prawej strony boiska. Bramkarz gości Maciej Wierzbicki skapitulował po raz pierwszy.
Nie minęło 5 minut a rezultat na tablicy wyników był już remisowy. Błąd w kryciu opolskiego zespołu wykorzystali gracze z Piotrówki. W 10 minucie płaskim strzałem zza pola karnego, Jakuba Bellę zaskoczył środkowy obrońca LZS Maciej Mizgajzki. Ten sam zawodnik w 29 minucie wprawił w osłupienie kibiców gospodarzy. Zdecydował się bowiem na silne uderzenie z około 20 metrów. Przymierzył idealnie w okienko bramki OKS, Bella wyciągnął się jak struna ale skapitulował i Oderka przegrywała 1:2. Wynik do przerwy nie uległ już zmianie.
Po zmianie stron odważnie zaatakowali podopieczni Dariusza Kaniuki. Na efekty musieli poczekać do 64 minut, kiedy po raz drugi w tym meczu Wierzbickiego pokonał Setla, wykorzystując dobre dośrodkowanie z rzutu rożnego. Gol dodał gospodarzom skrzydeł którzy próbowali pójść za ciosem i zdobyć trzeciego gola. Wreszcie, w 81 minucie kapitalne prostopadłe podanie w pole karne LZS otrzymał Tadeusz Tyc i nie miał najmniejszych problemów z umieszczeniem piłki w bramce. Kilka minut później sędzia Arkadiusz Przystał zakończył sobotnie spotkanie na Oleskiej.
Trener przegranej Piotrówki po meczu komplementował napastnika OKS, Adama Setlę. - To młody i zdolny zawodnik. Przyznam, że nic o nim nie wiedziałem. Pierwszy raz zobaczyłem go w tym spotkaniu – mówił Marek Koniarek. - Z przebiegu całego meczu, to my mieliśmy więcej okazji do strzelenia bramek. Wielu jednak nie wykorzystaliśmy a jak się nie strzela to się dostaje – dodał.
- Popełniliśmy dużo indywidualnych błędów w obronie i koniecznie musimy je wyeliminować. Zwycięstwo oczywiście bardzo cieszy. Co do Adama Setli, myślę że po tych dwóch golach nie będzie już anonimowy dla naszych przeciwników i zaczną mu się bardzo dobrze przyglądać – ocenia Dariusz Kaniuka, trener Oderki Opole.
Zarezerwuj unikatowy login zanim wyprzedzą cię inni! Włącz się do dyskusji i wymieniaj poglądy na różne tematy z aktywną społecznością.
Forum pod artykułem jest w trybie "tylko dla zalogowanych".
Najczęściej czytane
Powiązane materiały
Polub nas!
Chmura tagów
Ogłoszenia
Zgodnie z art. 173 ustawy Prawa Telekomunikacyjnego informujemy, że przeglądając tę stronę wyrażasz zgodę
na zapisywanie na Twoim komputerze niezbędnych do jej poprawnego funkcjonowania plików
cookie.
Więcej informacji na temat plików cookie znajdziecie Państwo na stronie
polityka prywatności.
Kliknij tutaj, aby wyrazić zgodę i ukryć komunikat.
prawdziwy: Napisał postów [1105], status [stały bywalec]
Fani oderki - bezrobotni, nie majacy innych zainteresowan procz palenia rac na stadionie i bicia po mordzie fanow innych klubow, czyli krotko piszac idioci !