Trenujemy w okrojonym składzie ale nastroje mamy bojowe - przekonują zawodnicy i trener Gwardii Opole.(Fot: Dżacheć)
Nastroje w opolskiej drużynie są bojowe, choć na treningach frekwencja zaskakująco niska. - 7 zawodników ze składu wyjechało na Akademickie Mistrzostwa Polski do Leszna – wyjaśnia Marek Jagielski, trener Gwardii Opole. - Treningi prowadzę normalne, nie mam zamiaru nic udziwniać w ostatniej chwili, musimy cały mecz w Wągrowcu zagrać tak jak mecz u nas do 50 minuty – stwierdza szkoleniowiec. Trudno nie rozumieć jego założeń, bo na 10 minut przed końcem pierwszego spotkania barażowego obie drużyny grały punkt za punkt a Nielba na 5 punktów odskoczyła właśnie w końcówce.
Taktykę na sobotni mecz Gwardia ma już gotową. - Musimy zagrać bezbłędnie, dosłownie spotkanie bliskie perfekcji – mówi Jagielski. - W lidze graliśmy z zespołami które popełniały w meczu po 15 błędów i z nimi wygrywaliśmy, tymczasem Nielba w ostatnią sobotę popełniła ich 7 a wygrała 5 bramkami – analizuje trener. Nieco bardziej optymistycznie w tej kwestii wypowiada się kapitan opolskiego zespołu. - 5 bramek w piłce ręcznej to nie 5 goli na boisku piłkarskim, tą stratę możemy odrobić. Wystarczy utrzymać dobrą obronę i zagrać lepiej z kontry, bo ta nam ostatnio nie wyszła – ocenia Łukasz Gradowski. - Na pewno zagramy zdecydowanie i agresywnie – obiecuje rozgrywający.
Co ciekawe, ogólnopolskie media rywalizację Gwardii Opole i Nielby Wągrowiec reklamują jako pojedynek Dawida z Goliatem, podkreślając, że opolscy zawodnicy oprócz występów na parkiecie na co dzień zajmują się innymi zawodami, podczas gdy drużyna z Wielkopolski składa się z zawodowców.
Stirlitz: Napisał postów [7721], status [VIP]
O.T.Już kilka razy słyszałem opowieści o piłce ręcznej rozgrywanej na normalnym,dużym boisku do nożnej. Podobno jakieś 30 lat temu tak się rozgrywało mecze. Jakoś trudno mi to sobie wyobrazić.....