- Autor: Mat
- Wyświetleń: 9850
- Dodano: 2011-05-29 / 10:35
- Komentarzy: 92
Pierwszy Maraton Opolski - wygrał Ukrainiec
Paweł Mej jest znany z tego, że biega boso.
Ukrainiec Sergy Zachepa z numerem startowym 154 wygrał I Maraton Opolski.
W biegu poprowadzonym ulicami Opola wystartowało prawie 400 uczestników. Biegacze mieli do wyboru dystans 42 kilometrów bądź tzw. półmaraton czyli 21 kilometrów. Na starcie nie zabrakło barwnych zawodników – jeden zdecydował nawet pobiec boso. Najlepszym pokonanie maratonu zajęło niewiele ponad 2,5 godziny.
Dokładnie 42 195 metrów mieli do pokonania zawodnicy, którzy wybrali pełen dystans. Wśród nich znalazł się 56-letni Janusz Zagaja, który do Opola przyjechał z gminy Pokój. - Bieganiem na poważnie zainteresowałem się 2 lata temu, ale dotychczas biegałem tylko krótsze odcinki, po 10 i 15 kilometrów – przyznaje mężczyzna. - Myślę, że wytrzymam te 42 kilometry, ale nie chciałbym zapeszać. 1 maja podczas biegu w Krapkowicach doznałem lekkiej kontuzji podudzia – dodaje. W zmaganiach będą go wspierali dwaj synowie. - Ale jadą na rowerach, nie chcieli pobiec ze mną – mówi z uśmiechem Zagaja.
Wśród uczestników I Maratonu Opolskiego znalazło się też wielu studentów. Magda Giczewska z Bytomia, na co dzień studiująca turystykę i rekreację na Politechnice Opolskiej, zdecydowała się na pokonanie trasy półmaratonu. - To już mój czwarty występ na takim dystansie, liczę że uda mi się go pokonać w czasie krótszym niż 2 godziny i 20 minut, to mój dotychczasowy rekord – mówi. - Razem ze mną biegnie mój tata i jego kolega, także mam silne wsparcie – dodaje studentka.
Zawodnicy maratonu do pokonania mieli 4 pętle o długości 10 548,75 m a uczestnicy półmaratonu - 2 takie dystanse. Trasa biegła ulicami: Piastowską przez Most Piastowski na Odrze, Spychalskiego, Parkową, Krapkowicką, most na kanale Ulgi, Spychalskiego, Most Piastowski, Katedralną, Koraszewskiego, Książąt Opolskich, Kominka, Łangowskiego, Staromiejską, Osmańczyka, Sempołowskiej, Plac Wolności, Mozarta, Żwirki i Wigury, Korfantego i powrót na ul. Piastowską.
Pierwsi na mecie pełnego maratonu zameldował się Ukrainiec Sergy Zachepa z czasem 2 godziny 33 minuty i 49 sekund. Niedługo za nim przybiegł Bogdan Dziuba, który ponad 42 kilometry pokonał w 2 godz. 35 minut i 33 sekundy. Ostatnie miejsce na podium w klasyfikacji mężczyzn przypadło kolejnemu internacjonałowi niedzielnej imprezy. Austriak Tomas Sommer był trzeci „wykręcając” czas 2 godz. 38 minut i 7 sekund. Najlepszy Opolanin ukończył maraton na ósmej pozycji. W rywalizacji kobiet najlepsza była Węgierka Judit Folding-Nagy która na przebiegnięcie 42 kilometrów potrzebowała 2 godzin i 58 minut.
Niewiele większe różnice czasowe dzieliły zwycięzców półmaratonu. 21 kilometrów najszybciej – w 1 godzinę i 21 minut - przebiegł Mateusz Golonka z Gorlic. Kolejni na mecie – Adam Danił i Adam Łoza – meldowali się odpowiednio 5 i 7 minut później. Ten sam dystans najszybsza z kobiet pokonała w 1 godz. i 37 minut.
Zdobywcy miejsc na podium otrzymali od organizatorów biegu nagrody rzeczowe. Dodatkowo, wśród wszystkich zawodników którzy uporali się z dystansem 21 bądź 42 kilometrów rozlosowano kolejne upominki. Opolskie Towarzystwo Krzewienia Kultury Fizycznej, które przygotowało imprezę już teraz zapowiada jej kolejne edycje.
Zarezerwuj unikatowy login zanim wyprzedzą cię inni! Włącz się do dyskusji i wymieniaj poglądy na różne tematy z aktywną społecznością.
Forum pod artykułem jest w trybie "tylko dla zalogowanych".
Najczęściej czytane
Powiązane materiały
Polub nas!
Chmura tagów
Ogłoszenia
Zgodnie z art. 173 ustawy Prawa Telekomunikacyjnego informujemy, że przeglądając tę stronę wyrażasz zgodę
na zapisywanie na Twoim komputerze niezbędnych do jej poprawnego funkcjonowania plików
cookie.
Więcej informacji na temat plików cookie znajdziecie Państwo na stronie
polityka prywatności.
Kliknij tutaj, aby wyrazić zgodę i ukryć komunikat.
pitu1: Napisał postów [1], status [żółtodziób]
Fajna impreza ale organizacja beznadziejna. Sprzeczne informacje na stronie internetowej i u organizatorów. Punkty żywnościowe były słabo zaopatrzone i na niektórych pod koniec brakowało wody ( 3,5 godzina biegu ), a dla osób które biegły powyżej 5 godzin w ogóle nie było wody bo punkty się zwinęły, a to właśnie ci najwytrwalsi amatorzy najbardziej tego potrzebowali. Trasa niezabezpieczona, ludzie wchodzili biegaczom w drogę, no i ten brak medali na mecie dla ostatnich zawodników - TRAGEDIA. Dobrze, że urwałem 4 godziny bo bym miał naprawdę żal do organizatorów.