W sobotę, Samantę żegnała rodzina, przyjaciele i setki mieszkańców Jasienia, Chocianowic i innych okolicznych wiosek. (fot: Seeb)
Przypomnijmy, w sobotę 11 czerwca około 23.00, Samanta pokłóciła się ze swoją matka i wyszła z domu. Kilka chwil później zapukała do drzwi swojej koleżanki, jednak ze względu na zbyt późną godzinę, matka dziewczyny, nie wypuściła jej na dwór. W tym miejscu ślad się urywa.
Reszta to już tylko mniej lub bardziej wiarygodne domysły i przypuszczenia. Wiele wskazuje na to, że 16-latka poszła w kierunku drogi Opole – Kluczbork, gdzie mogła wsiąść lub zostać wciągnięta do jakiegoś samochodu. 13 czerwca rano, jej ciało z brutalnie poderżniętym gardłem znaleziono w lesie, 30 kilometrów dalej. Zastanawiającym jest fakt, że morderca mimo, że działał w nocy i miał dużo czasu, zostawił ofiarę niemal przy samej drodze, nawet nie próbując zamaskować ciała.
- To nie mogła być przypadkowa osoba. Scyzorykiem nie da się tak brutalnie poderżnąć gardła. Ktoś musiał się do tego przygotować – mówią nam nieoficjalnie policjanci. Pytanie, czy był to przypadkowy psychopata, czy ktoś znany dziewczynie, na razie pozostaje bez odpowiedzi. Różne zdanie na ten temat mają nawet sami funkcjonariusze.
Oficjalnie na temat sprawy, nikt z policji jednak wypowiadać się nie chce.
- Nic do powiedzenia nie ma, trwa postępowanie i tyle. Szukamy. – ucina insp. Zbigniew Stawarz, zastępca Komendanta Wojewódzkiego Policji w Opolu. - Będziemy robić wszystko, żeby sprawcę ująć jak najszybciej. Powodów do histerii nie ma, to nie są amerykańskie filmy, naprawdę – dodaje insp. Stawarz, który nie przewiduje, że sprawca może zaatakować jeszcze raz.
W Jasieniu, skąd pochodziła Samanta odczuwa się jednak niepokój. Rodzina dziewczyny, jej znajomi i inni mieszkańcy wioski liczą na szybkie zatrzymanie zabójcy i boją się, że może on dać o sobie znowu znać. Tym bardziej, że kilka dni po zabójstwie Samanty, kartkę z napisem „Ty będziesz następna” dostała jedna z jej koleżanek. Zdaniem funkcjonariuszy, mógł to być jednak tylko głupi żart. - Nie łączył bym ze sobą tych dwóch spraw – komentuje insp. Stawarz.
Problem w tym, że dopóki sprawca będzie chodził wolny, o spokój będzie ciężko.
- Skłaniałbym się ku hipotezie, że [sprawca- red.] może pochodzić z lokalnego środowiska lub okolicy, mieć doskonały kontakt z uczestnikami tego dramatu, przyjaciółmi zamordowanej itp. - mówi w rozmowie z Nową Trybuną Opolską, dr Leszek Bednarski, kryminolog i emerytowany oficer policji. Jego zdaniem, pod uwagę można brać co najmniej trzy motywy: seksualny, zawiedzionej miłości i zemsty. - Odrzuciłbym jednak ten ostatni, ponieważ sprawca, chcąc się zemścić, w silnym wzburzeniu, zadaje ofierze co najmniej kilka ciosów. W tym wypadku był tylko jeden, co może dowodzić, że mamy tutaj osobę, którą ofiara w jakikolwiek sposób zawiodła - mówi na łamach NTO dr Leszek Bednarski.
Przed prowadzącymi sprawę policjantami, wciąż jest wiele pytań bez odpowiedzi. Wiadomo, że funkcjonariusze zabezpieczyli m.in. komputer ofiary. Nie wykluczone, że kluczem do sprawy, może być analiza rozmów prowadzonych przez nastolatkę przez internet.
- Jest duża wykrywalność zabójstw w Polsce dlatego, że w większości są to zabójstwa domowe. Tutaj wymaga to jednak znacznie więcej pracy i zebrania materiału dowodowego - przyznaje insp. Zbigniew Stawarz.
O sprawie pisaliśmy:
- 13.06.2011 : Kobieta z poderżniętym gardłem znaleziona w lesie
- 14.06.2011 : Zasztyletowana dziewczyna miała 16 lat
- 15.06.2011 - Policja prosi o pomoc w ustaleniu zabójcy 16-latki
member35: Napisała postów [95], status [młodszy wyjadacz]
Okrutna zbrodnia! Szczerze wspolczuje calej rodzinie!!!! [*]