Były dyrektor MZD uważa, że spółka jest niedoceniana, a winą za to obarcza lokalne media.(Fot: archiwum)
Ostatni dzień pracy w MZD, jak twierdzi były już dyrektor Tyka, nie różnił się niczym od pozostałych. - Spędziłem go głównie na przygotowaniu protokółu przekazania spółki nowemu szefowi. Było tego kilkanaście stron - zdradza Stanisław Tyka. - Poza tym pożegnałem się z załogą spółki - muszę przyznać że przez te pięć lat wspólnej pracy zżyliśmy się ze sobą. Ta więź była dzisiaj bardzo odczuwalna - dodaje.
W dokumencie przekazania spółki pod rządy Arkadiusza Karbowiaka, były dyrektor nakreślił m.in. kluczowe inwestycje drogowe dla miasta Opola. - Chodzi tu o trwający remont wiaduktu na ulicy Ozimskiej, a także o planowane prace przy wiadukcie na ul. Wschodniej i przy Alei Solidarności - wylicza Tyka. - Chciałbym, aby te remonty zostały wykonane. To były ostatnie cele mojej kadencji - podkreśla.
Co do swojej pracy na stanowisku dyrektora MZD i sposobu funkcjonowania spółki, Stanisław Tyka nie ma sobie nic do zarzucenia. - To lokalne media poszły tropem krytykantów. Ja uważam, że firma jest bardzo niedoceniana za to co robi - ocenia. - Niestety dla MZD ułożyło się tak, że spółka jest od podejmowania decyzji trudnych. Prezydent od tych popularnych - podsumowuje Tyka. Nowy dyrektor, Arkadiusz Karbowiak, swoje obowiązki zacznie pełnić od poniedziałku 4 lipca. Z kolei były dyrektor planuje długi urlop wypoczynkowy.
daki: Napisał postów [212], status [starszy wyjadacz]
Nareszcie!! Grzał stołeczek stanowczo za długo..