• Autor: kam_ila
    • Wyświetleń: 2274
    • Dodano: 2022-08-16 / 15:10
    • Komentarzy: 4

    Prezes Ireneusz Jaki odnosi się do zarzutów "kreatywnej księgowości"

    (Fot. Dżacheć)

    Zawieszony prezes WIK - Ireneusz Jaki jest zadowolony z wyników finansowych spółki i dementuje ostatnie doniesienia. Byli wiceprezesi odnoszą się także do rzekomego wykupowania elektroniki od spółki. Według Jakiego, celem jest przykrycie afery przetargowej prezydenta miasta Opola.


    Były zarząd opolskiego WIK-u podkreśla, że są dumni ze współpracy z osobami, które generowały świetne wyniki finansowe. Mówienie o kreatywnej księgowości jest w ocenie Ireneusza Jakiego jest błędem.

    - Jeżeli by tak było, to wszystkie organy spółki, łącznie z prezydentem miasta Opola poniosłyby tego konsekwencje. W grudniu 2014 wynik netto wynosił 2,5 miliona, a w 2021 9,5 miliona. Spółka prowadziła politykę zrównoważonego rozwoju będąc przykładem dla wszystkich innych spółek w kraju. Wszystko działo się w czasie, kiedy ceny wody i ścieków w Opolu na tle kraju były jednymi z najniższych w Polsce - mówi Ireneusz Jaki.

    - Przez 7 lat, kiedy zarządzaliśmy spółką, zrealizowaliśmy inwestycje na poziomie pół miliarda złotych. To oczyszczalnia ścieków i powiększanie sieci wodno-kanalizacyjnej w Opolu. Te inwestycje przez 7 lat udało się z sukcesem zakończyć. Spółka była kilkukrotnie kontrolowana, chociażby przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, który stwierdził, że spółka jest w dobrej kondycji finansowej - słyszymy.

    Byli prezesi podkreślają, że spółka była kontrolowana również przez instytucje bankowe. Na konferencji prasowej odniesiono się do kwoty 270 tysięcy złotych na cateringi. - Fakt, spółka przez te 7 lat wydała tyle pieniędzy. To nieco ponad 3 tysiące złotych miesięcznie, czyli niedużo. Te pieniądze również szły na spotkania biznesowe z kontrahentami, inwestorami, wigilie pracownicze. Można te kwotę porównać do jednego wieczoru pana prezydenta Wiśniewskiego, którego bal kosztował wiele więcej - mówi Mateusz Filipowski, był wiceprezes WiK.

    - Osobiście konsumowałem śniadania w spółce za własne pieniądze. Myślę, że każdy pracownik to potwierdzi, że prezes również nigdy nie korzystał z takich przyjemności z pieniędzy spółki. Nigdy nic nie kupowaliśmy na własne potrzeby za środki spółki. Padło też oskarżenie, że wiceprezesi czy prezes kupowali od spółki sprzęt elektroniczny. Nie pobierałem przed odejściem takiego sprzętu, żadnej nowej elektroniki, ani go nie kupiłem - dodaje.

    reklama

    Zarezerwuj unikatowy login zanim wyprzedzą cię inni! Włącz się do dyskusji i wymieniaj poglądy na różne tematy z aktywną społecznością.

    Forum pod artykułem jest w trybie "tylko dla zalogowanych".

    2022-08-19 15:55:33 [37.30.104.*] id:1645917  
    Kockrzy: Napisał postów [119], status [wyjadacz] Reputacja
    Pan prezydent sam wybrał Prezesa i powołał go na stanowisko. WIK jako spółka jak i każdy inny Urząd robi zakupy żadna nowość...ot nadużycie.

    Nick:
    Treść:
    2022-08-16 16:34:32 [89.64.46.*] id:1645722  
    Luzi: Napisał postów [1463], status [stały bywalec] Reputacja
    Tak samo, kretactwo

    Nick:
    Treść:
    2022-08-16 15:27:56 [46.204.41.*] id:1645712  
    Luzi: Napisał postów [1463], status [stały bywalec] Reputacja
    Niewinni nigdy się nie tłumaczą!

    Nick:
    Treść:
    Pokaż - Ukryj  Odpowiedzi [1]
    2022-08-16 16:30:53 [79.188.38.*] id:1645719  
    opolaninn: Napisał postów [2716], status [Szycha] Reputacja
    Jakos jakiemu nie wierze