W inscenizacji udział brało około 400 żołnierzy.(Fot: Dżacheć)
Rozpoczęcie inscenizacji bitewnej zaplanowano na godzinę 17:00. Wcześniej tłumy zbierające się pod fortyfikacjami nyskiej twierdzy mogły zwiedzić żołnierski obóz. - Nasz regiment to 23 osoby jeżdżące na inscenizacje w mundurach z epoki napoleońskiej, mamy 12 karabinów, 4 sztuki broni krótkiej, to tego moździerze i dwie armaty – wylicza Kazimierz Gondek reprezentujący garnizon srebrnogórski, broniący twierdzy. - Przygotowany został także XVIII – wieczny obóz, z namiotami wyłożonymi słomą, przed bitwą znikają z niego wszystkie współczesne rzeczy, nawet posiłki gotujemy na ogniskach rozpalanych krzesiwem – podkreśla Gondek.
Okazuje się, że oprócz żołnierzy, w XVIII – wiecznych obozach wojskowych nie brakowało także kobiet. - Dbamy o żołnierzy, przygotowujemy im jedzenie, podczas bitwy dbamy też o wodę, żeby mieli się czego napić – wyjaśnia Karolina Obrochta, także z garnizonu srebrnogórskiego. - W sumie w inscenizacji bierze udział około 400 żołnierzy. Przyjechali do nas z całej Polski, ale też między innymi z Węgier, Czech czy Ukrainy – mówi Joanna Olejnik z nyskiego ratusza, który jest organizatorem imprezy. - W tym roku mamy wyjątkowo dużą ilość konnicy, bo aż 40 jeźdźców – podkreśla.
Sobotnia inscenizacja była telegraficznym skrótem historycznego oblężenia, bo trwała niespełna godzinę. W jej trakcie widzowie mogli obejrzeć i usłyszeć niezliczoną ilość wystrzałów z armat czy karabinów, pokazy jazdy konnej a także walki wręcz żołnierzy. Momentem kulminacyjnym bitwy był kontrolowany pożar osady wybudowanej specjalnie na potrzeby inscenizacji. Po jego zakończeniu ogłoszono kapitulację twierdzy.
Inscenizacja oblężenia odbyła się po raz 11. Koszt jej przygotowania w tym roku wyniósł 250 tysięcy złotych. Pokazowa bitwa to gwóźdź programu Dni Twierdzy Nysa, które trwają od 29 do 31 lipca
W materiale wideo prezentacja obozu żołnierskiego i fragmenty bitwy.
luxusowy: Napisał postów [22583], status [VIP]
ciekawe czy wszyscy wrócili z głowami? ;)