- Autor: Ejen
- Wyświetleń: 11176
- Dodano: 2011-08-14 / 08:22
- Komentarzy: 92
Opolanka na szczycie Kilimandżaro
Najwyższy szczyt Afryki liczy 5895 metrów nad poziomem morza. Dwoje Opolan - 16-letnia Weronika Jaworowska wraz z wujkiem Piotrem Zwierzyńskim podjęli się trudnego wyzwania – zdobyć Dach Afryki.
Przygotowania do wyprawy trwają miesiącami. Trzeba uzbierać środki finansowe, wykonać niezbędne szczepienia i kondycyjnie przygotować swoje ciało na spory wysiłek. - Warunkiem mojego uczestnictwa w wyprawie było uzbieranie przeze mnie 6 tysięcy złotych. Przez 18 miesięcy zarabiałam pracując dorywczo w wielu miejscach – mówi Weronika Jaworowska, zdobywczyni Kilimandżaro.
Oprócz czasu na dorywczą pracę musiała znaleźć też czas na treningi. Minimum raz w miesiącu wyprawa w góry i codziennie bieganie. Niezbędne było także wykonanie wszystkich zleconych szczepień przeciwko żółtej febrze, żółtaczce typu A i B, meningokokom. Ponadto dwa dni przed wyprawą trzeba zacząć zażywać tabletki chroniące przed zakażeniem malarią.
- 13 lipca wylecieliśmy z wujkiem z Warszawy do Stambułu, gdzie mieliśmy przesiadkę do Dar es Salaam. Tam na lotnisku czekał już na nas przewodnik, który zaprowadził nas do hotelu. Następnego dnia pojechaliśmy do Moshi, gdzie spędziliśmy cały dzień zwiedzając miasto. Spotkaliśmy tam grupę polskich turystów, którzy przez pierwsze cztery dni towarzyszyli nam w drodze na Kilimandżaro. Nazajutrz dotarliśmy do Machame Gate, gdzie trzeba było załatwić ostatnie formalności związane z wejściem na Kilimandżaro. Przejście za tę bramę oznaczało 6 dni intensywnego trekkingu - wspomina dziewczyna.
Każdy dzień to średnio 7 godzin wędrówki po różnych typach terenu. Na początku trasa jest łagodna i przedziera się przez las deszczowy. Im wyższa wysokość terenu, tym teren trudniejszy. - Najgorszy etap do przejścia to teren żwirowy, po którym trudno się wspina, a bardzo łatwo można spaść – mówi Weronika Jaworowska. Każdy dzień kończy się noclegiem w obozie. Jednak warto wspomnieć, że w Tanzanii występuje duża amplituda temperatury, począwszy od 18 stopni w dzień do –6 stopni w nocy. W czasie czterech dni zdobywa się dwa niższe szczyty Kilimandżaro – Shira 3940 m n.p.m. oraz Mawenzi 5150 m n.p.m., a najwyższy szczyt Uhuru Peak zdobywa się piątego dnia. - Około północy rozpoczął się tzw. atak szczytowy. To ostatni i najbardziej wyczerpujący etap wędrówki. Było przeraźliwie zimno i wiał silny wiatr. Dodatkowo ciśnienie utrudniało oddychanie. Z powodu choroby wysokościowej mój wujek wraz z przewodnikiem wrócił do obozu. Ja ostatkiem sił wdrapałam się na szczyt, by o 7 rano podziwiać wschód słońca. Mogę z dumą stwierdzić, że 20 lipca 2011 roku zdobyłam Dach Afryki – mówi z dumą Weronika.
Zejście z góry trwa jeden dzień. Po całej wędrówce odbiera się oficjalny certyfikat zdobycia Kilimandżaro. - To, co mnie najbardziej ujęło w Afryce to niezwykła otwartość ludzi. Tanzańczycy bardzo lubią Polaków i zdziwił mnie fakt, że wiele z nich kojarzyło postać Jerzego Dudka – mówi 16-latka.
Zapytana o kolejne wyprawy, odpowiedziała – Kilimandżaro zdobyte, może czas na Mount Everest?
Zarezerwuj unikatowy login zanim wyprzedzą cię inni! Włącz się do dyskusji i wymieniaj poglądy na różne tematy z aktywną społecznością.
Forum pod artykułem jest w trybie "tylko dla zalogowanych".
Najczęściej czytane
Powiązane materiały
Polub nas!
Chmura tagów
Ogłoszenia
Zgodnie z art. 173 ustawy Prawa Telekomunikacyjnego informujemy, że przeglądając tę stronę wyrażasz zgodę
na zapisywanie na Twoim komputerze niezbędnych do jej poprawnego funkcjonowania plików
cookie.
Więcej informacji na temat plików cookie znajdziecie Państwo na stronie
polityka prywatności.
Kliknij tutaj, aby wyrazić zgodę i ukryć komunikat.
Mort: Napisał postów [1158], status [zrobił/a karierę]
Mega sprawa zazdroszczę i wyprawy i kondycji eheh