(Fot. archiwum)
Mediatorem w negocjacjach ma być minister infrastruktury Cezary Grabarczyk. Jak mówią przedstawiciele związku zawodowego - liczą na sukces w rozmowach, ale na strajk są przygotowani.
- Jeśli będzie porozumienie, to na dworcach pojawią się ogłoszenia. Decyzja o odwołaniu strajku będzie także podawana przez dworcowe megafony - mówi Paweł Lasowski, szef opolskiego Związku Zawodowego Maszynistów Kolejowych.
Jeżeli jednak kolejarzom nie uda się porozumieć z zarządem, dziś o północy na 24 godziny staną w całym kraju pociągi Przewozów Regionalnych, Regio oraz InterRegio. Bez zmian będą kursować jedynie pociągi spółki Intercity. W dniu zapowiadanego strajku będą w nich obowiązywać bilety Przewozów Regionalnych. Zatem w środę będzie można korzystać z pociągów Tanich Linii Kolejowych bez żadnych dopłat. Mieszkańcy Opolszczyzny, którzy nie mogą skorzystać z połączeń TLK będą musieli znaleźć transport zastępczy.
O co walczą kolejarze? Chodzi o pieniądze. Związkowcy domagają się podwyżki pensji o 280 złotych. Na razie zarząd Przewozów Regionalnych zgodził się na podwyżkę o 120 złotych - ta propozycja jednak nie satysfakcjonuje pracowników kolei, którzy argumentują, że podwyżek nie było u nich od lat.
M1974P: Napisał postów [14064], status [VIP]
ogólnie to wszyscy w polsce powinni zastrajkować !!!!! iiiiiiiii albo niech zarobki w normalnej pracy będą od 7tyś wzwyż netto albo niech ceny obniżą o 60% i be git !!!!