Czesław Lang, organizator TdP przyjechał w czwartek do Opola. - Wyścig to doskonała forma promocji miasta - przekonywał.(Fot: Dżacheć)
Lang i Piasecki objeżdżają Polskę promując wyścig i szukając miast, które chciałyby gościć 69. Tour de Pologne. Impreza rozpocznie się 10 lipca 2012 roku i potrwa 6 dni. - Od strony sportowej jesteśmy na najwyższej półce, zawodnicy biorący udział w naszym wyścigu zdobywają punkty do rankingu światowego więc zawsze gości u nas śmietanka kolarstwa – mówi Czesław Lang, organizator wyścigu. - Tour de Pologne to także doskonała forma na promocję kraju i jego regionów, relacja z wyścigu pokazywana jest nie tylko w TVP ale również na kanale Eurosport. Oglądają ją widzowie w 40 krajach – podkreśla Lang.
Czy w przyszłym roku będą oglądać także Opole i kolarzy jeżdżących ulicami miasta? Podczas czwartkowej wizyty Langa padła konkretna kwota – organizacja finału w Opolu miałaby kosztować 315 tysięcy złotych netto. - Dopiero zaczynamy rozmowy i uważam, że to wyjściowa kwota do negocjacji. Opole też ma swoją uznaną markę i trzeba pamiętać, że rozmowy z nami nie będą wyglądały tak jak z miastem powiatowym, to już wyższy poziom – mówi Krzysztof Kawałko, wiceprezydent Opola. - Oczywiście ja jestem za organizacją wyścigu w mieście, ale odpowiednie środki na ten cel trzeba zabezpieczyć w budżecie, ostateczną zgodę podejmie oczywiście prezydent Ryszard Zembaczyński – dodaje.
Opole nie jest jedynym miastem na Opolszczyźnie, które odwiedzą organizatorzy Tour de Pologne. - Jedziemy także do Kędzierzyna – Koźla, tam chcielibyśmy wystartować z trzecim etapem wyścigu – wyjaśnia Lech Piasecki. - Opolskie mocno kojarzy się z tradycjami kolarskimi, odbywa się tu wiele dobrych wyścigów, ale znacznie mniejszej rangi – podkreśla. Jak udało nam się dowiedzieć, kolarze w ramach wyścigu Tour de Pologne na Opolszczyźnie mieliby też „zahaczyć” o Zakrzów. - To właśnie tam spotkaliśmy Andrzeja Sanockiego, podczas wyścigów konnych, który namawiał nas do organizacji Tour de Pologne na Opolszczyźnie – tłumaczy Czesław Lang.
Podczas spotkania z Langiem i Piaseckim padły też pierwsze pytania, na ile TdP może sparaliżować ruch w Opolu. - Nie ma takich obaw, przejazd kolarzy można zorganizować perfekcyjnie i praktycznie bezboleśnie dla kierowców – zapewnia mł. insp. Jacek Zamorowski, naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu, a także szef zabezpieczenia trasy kilku edycji Tour de Pologne. - Jeśli pętla biegłaby wokół osiedla Armii Krajowej to ruch można zorganizować jednym pasem jezdni w obu kierunkach, a drugim pojadą kolarze. Wiem czego oczekują kolarze i kierowcy, to proste do zorganizowania – podkreśla.
Jak poinformowali w czwartek organizatorzy Tour de Pologne, trasa wyścigu jest gotowa w około 80 procentach. Opole na podjęcie decyzji w sprawie Tour de Pologne ma czas do końca października.
kanclerz: Napisał postów [4906], status [VIP]
Fajnie by było...tylko trochę drogo,to są początkowe koszty i na pewno jeszcze jakaś dodatkowa sumka dojdzie do tego.Jak dobrze organizatorzy pomyślą to miasto na tym dużo zarobi i zyska prestiżu. Oby tylko nie spaliło na panewce.