- Autor: Mat
- Wyświetleń: 4280
- Dodano: 2011-11-05 / 08:55
- Komentarzy: 58
Rozłam w PiS? Lokalnie to już pewne
Zbigniew Ziobro(z lewej) i Patryk Jaki w sprawie zmian w PiS mówią jednym głosem.(Fot: www.jaki.pl)
W rozmowie z Patrykiem Jakim, posłem elektem z ramienia Prawa i Sprawiedliwości, poruszamy temat ostatnich wydarzeń wokół partii, której szefem jest Jarosław Kaczyński. Poruszamy wątki zarówno na szczeblu centralnym jak i lokalnym. Dlaczego Jaki i jego współpracownicy czują się zagrożeni? Kto zabraniał mu kandydować na posła? Czy nowowybrany poseł z Opola czuje się „ziobrzystą”?
Mateusz Magdziarz, 24Opole: Zbigniew Ziobro, Jacek Kurski i Tadeusz Cymański zostali wykluczeni z Prawa i Sprawiedliwości za "szkodzenie partii". Chodzi o wiodących członków ugrupowania. To dowód, że w PiS doszło do rozłamu?
Patryk Jaki, poseł elekt PiS: Centralnie sytuacja cały czas jest rozwojowa, chociaż nic nie wróży pozytywnego rozstrzygnięcia. Pozytywnego, czyli rozmowy. Rozmowy o wyniku wyborów, przegranych kolejny raz z rzędu. Bo taka rozmowa jest potrzebna. W każdym normalnym kraju partia to nie tylko prezes, jego zastępca i rzecznik dyscypliny. To także pozostali członkowie i sympatycy. I w takim szerokim kręgu powinna toczyć się dyskusja. Jeśli takiej dyskusji się zabrania, to jest źle.
Czyli podział jest jasny. Ci którzy chcą dyskusji to „ziobrzyści” i Pan do nich należy...
To trochę dziwne określenie. Ukute przez media i w takich kategoriach je traktuję. Choć trzeba przyznać, że Zbigniew Ziobro stał się swego rodzaju symbolem otwartej dyskusji w partii.
Ale jeśli do rozłamu dojdzie, to będzie trzeba opowiedzieć się po jednej ze stron.
Mam tego pewną świadomość i nie mam wątpliwości jaka to będzie strona. Oczywiście wymarzoną sytuację dla mnie byłaby jedność na prawej stronie polskiej sceny politycznej. Ale jeśli okaże się to niemożliwe to tak jak wspomniałem wcześniej, opowiem się za otwartą dyskusją w partii, czyli grupą, którą w tej chwili reprezentuje Zbigniew Ziobro.
Któremu zawdzięcza Pan poselski mandat? Przecież szef regionu „strącił” Pana na 12 miejsce na liście.
Mandat zawdzięczam przede wszystkim wyborcom, ale nie ma co ukrywać, że gdyby nie interwencja Zbigniewa Ziobry, to o miejsce w Sejmie byłoby mi jeszcze ciężej. To przykre, ale część lokalnego środowiska PiS chciało mnie zrzucić na margines polityczny, zresztą nie pierwszy raz. Nigdy wcześniej tego nie mówiłem otwarcie. Każdy wie, że w partii działam od dłuższego czasu. Wcześniej władze regionalne zabraniały mi kandydować. Tym razem udało mi się wybronić.
Obrona przed swoimi współpracownikami w regionie brzmi dosyć kuriozalnie.
Takie są fakty. Ja wiem, że w regionie jest grupa która chciała mnie i tym samym moich współpracowników zepchnąć na boczny tor. Mnie, członka PiS którego aktywność to jakieś 90 procent aktywności partii w regionie. Który jest ciągany po sądach za uroczystości smoleńskie w Opolu. Ziobro mnie bronił, interweniował w mojej sprawie (miejsce na liście wyborczej – przyp.red.). Rachunek jest prosty, jeśli poleci Ziobro to ja i grupa ze mną związana też.
Wyobraża sobie Pan dalszą współpracę ze Sławomirem Kłosowskim, szefem PiS na Opolszczyźnie?
Dotychczasowe doświadczenia pokazują, że w tym przypadku trzeba się bronić, a nie współpracować.
Zarezerwuj unikatowy login zanim wyprzedzą cię inni! Włącz się do dyskusji i wymieniaj poglądy na różne tematy z aktywną społecznością.
Forum pod artykułem jest w trybie "tylko dla zalogowanych".
Najczęściej czytane
Powiązane materiały
Polub nas!
Chmura tagów
Ogłoszenia
Zgodnie z art. 173 ustawy Prawa Telekomunikacyjnego informujemy, że przeglądając tę stronę wyrażasz zgodę
na zapisywanie na Twoim komputerze niezbędnych do jej poprawnego funkcjonowania plików
cookie.
Więcej informacji na temat plików cookie znajdziecie Państwo na stronie
polityka prywatności.
Kliknij tutaj, aby wyrazić zgodę i ukryć komunikat.
olenka4u: Napisała postów [43350], status [VIP]
Pis sie wypala jak wegiel drzewny na tanim grillu :P