Marek Kawa, radny PiS napisał książkę o śmierci. Jej motywem przewodnim jest robactwo.(Fot: Dżacheć)
Tanatologia to nauka o śmierci człowieka. W szczególności zajmuje się jakościowym opisem przyczyn śmierci oraz żalem który jej towarzyszy. - Można powiedzieć, że to taki mój konik, zajmowałem się tym podczas studiów na Uniwersytecie Opolskim pod okiem dr Mariana Wańczowskiego, wybitnego specjalisty w zakresie tanatologii, napisałem też pracę doktorską na ten temat – mówi Marek Kawa. - Trzeba przyznać, że książka chyba w 60 czy nawet 70 procentach składa się właśnie z opracowań mojej rozprawy doktorskiej – dodaje radny PiS.
Obecny radny doktorat obronił w 2003 roku. Jej temat to „Ten, który toczy nasze dusze i ciała. Robak i robactwo w kulturze i literaturze” czyli de facto tytuł wydanej właśnie książki. - O jej wydaniu myślałem już wcześniej, ale brakowało czasu. Dopiero po przegranych w 2007 roku wyborach zająłem się przygotowaniem edytorskim – wyjaśnia Kawa. - W książce można znaleźć wiele przykładów ujęcia robaka i robactwa, motywem przewodnim jest przemijanie, czasem bardzo symboliczne a czasem bardzo dosadne – dodaje.
Dosadnych elementów w książce rzeczywiście nie brakuje. Obok analizy mickiewiczowskiego księdza Robaka można znaleźć dokładną rozpiskę robactwa, które wpływa na rozkład ludzkiego ciała po śmierci. Kilkadziesiąt stron dalej autor rozpisuje się nad robakiem w terroryzmie na przykładzie wąglika. Dla kompleksowego zrozumienia śmierci i jej procesów z książki dowiemy się też, jak krok po kroku z ciałem postępują patolodzy podczas sekcji zwłok.
- Chciałbym, aby moja książka dla czytelników była przede wszystkim źródłem wiedzy na temat śmierci – mówi Marek Kawa. - W dzisiejszych czasach staje się ona coraz ładniej opakowanym produktem, wiele jej procesów staje się niezrozumiałych, pomijanych. Inna sprawa, że tanatologia to dziedzina w naszym kraju wciąż słabo opracowana. Francuski słownik o śmierci ukazał się w 1967 roku, a nasz polski odpowiednik w 1993. Mamy cały czas dużo do nadrobienia – zauważa radny PiS.
Radny podkreśla, że książka w żaden sposób nie wiąże się z jego aktywnością polityczną i dodaje, że w związku z takimi podejrzeniami w przeszłości stał się przedmiotem prowokacji dziennikarskiej. - Kiedy byłem posłem LPR zadzwoniła do mnie prawdopodobnie dziennikarka, podająca się za doktorantkę UAM z Poznania dając mi do zrozumienia, że musi koniecznie przeczytać moją rozprawę doktorską – wspomina Marek Kawa. - Kiedy zacząłem ją wciągać w bardziej merytoryczną rozmowę od razu zorientowałem się, że nie bardzo wie o czym mówi. Ewidentnie szukała jakiś kontrowersyjnych lub kompromitujących treści – podsumowuje.
Kawa książkę wydał za własne pieniądze. Jej nakładem i promocją zajmuje się wrocławskie wydawnictwo „Adam Marszałek”. Oficjalna premiera w Opolu ma odbyć się jeszcze w tym roku. Podobno ma się w nią zaangażować Wojciech Cejrowski.
RAII: Napisał postów [27576], status [VIP]
czy ta mania prześladowcza jest czymś, z czym pisowcy się rodzą? czy to coś zaraźliwego, np poprzez uścisk dłoni prezesa?