- Nie dopisał śnieg, renifera musiałem zamienić na motocykl - mówi Leszek Pejs, motocyklista z Niemodlina.
Ponad 100 motocyklistów, przebranych w mikołajowe stroje przejechało dziś ulicami Opola. Spotkali się na parkingu Centrum Handlowego Karolinka, skąd kawalkada jednośladów przejechała pod Centrum Handlowe Turawa Park. O godzinie 13:30 motocykliści zjawili się na rynku - ich wjazdowi towarzyszył hałas klaksonów i ryk silników, nie zabrakło także kłębów dymu. Gdy wjeżdżali na rynek, zaczął padać deszcz, co jednak nie ostudziło emocji uczestników niecodziennego spotkania.
- Dzisiejszym spotkaniem chcemy pokazać, że motocykliści nie są tacy źli. Czasem słyszymy za sobą okrzyki "dawcy", ale dzisiaj machają do nas dzieci, a także starsze osoby. Dla maluchów jesteśmy przedświąteczną atrakcją, rozdajemy im cukierki i pokazujemy nasze maszyny - mówi Krzysztof Moszyński z forum OpoleZone. Jak mówi, z roku na rok widać coraz większe zainteresowanie motocyklami płci pięknej. - Do tej pory dziewczyny podróżowały motocyklem najczęściej w roli pasażerki, a coraz częściej widzę je za kierownicą. To cieszy - dodaje Moszyński.
Opolanie chętnie podziwiali motocykle, sadzając na nich swoje pociechy i robiąc pamiątkowe zdjęcie. Szczególnym wzięciem cieszył się Leszek Pejs z Niemodlina, który renifera zamienił na 74-konny pojazd. - Wszystko dlatego, że nie ma śniegu. Renifery nie poradziłyby sobie z naszymi dziurawymi ulicami, dlatego zamieniamy je na motocykle - śmieje się motocyklista z Niemodlina.
Więcej zdjęć ze spotkania MotoMikołajów znajdziecie w naszej galerii.
wiecznyStudent: Napisał postów [35], status [rozkręca się]
A ja wam mówie że debile są wszedzie, kupuja samochody,motocyklę i są też tacy którzy wypowiadają sie tu na forum!!! jestem motocyklistą, prowadzę ścigacz ok 150 konna bestie!!! w komputerze zapisała sie jak dotychczas predkość ok 130 km /h,usyskałem ja podczas badania hamulców na autostradzie,przyznam sie że nie posiadam prawa jazdy,zacząłem kurs lecz pogoda uniemożliwiła zdanie egzaminu praktycznego,przygode z motocyklem zaczynałem od hondzinki NSR 125 czyli słabego motorka aby nabrać wprawy zanim przesiadłem sie na litra!!.Przyznam żę zdarzyło mi sie że kierowcy samochodów z 5 razy perfidnie mi wymusili przy czym wcale nie jechałem szybko!!! sam po mieście uskuteczniam jazde spacerową.Na gume nie staje bo nie potrafie!! szkoda mi motocykla bo wiele mnie kosztował wiec niech cioty tutaj sie ogarną i nie pisza głupot bo nie każdy motocyklita co dawca a pasjonat!!! a Wy co ...macie pasje chyba dogryzania innym bo nie stać was na moto !!! to sie trzeba wziac do porzadnej pracy a nie siedziec na 24 Opole i na siłe robic ,,morderców" z ludzi z pasja!!!...robicie to co najłatwiejsze...Z inncych morderców a z siebie idiotów!!! a dzieci i tak sie cieszyły i tak...Pozdrawiam Tych normalnych i wszystkich uczestników zlotu