(Fot. Dżacheć)
- Niestety świadomość kierowców w tym zakresie jest bardzo niewielka. Może kilka procent wie, że gdy ich auto zostanie uszkodzone wskutek kolizji bądź wypadku, mogą wynająć samochód, a potem żądać zwrotu kosztów od ubezpieczyciela - mówi Wioletta Jaworska z wypożyczalni samochodów DanMar. - Tymczasem, gdy ubezpieczyciel nie chce się na to zgodzić, wystarczy złożyć uproszczony pozew, w którym wypełniamy dwie strony A4 i składamy do sądu. Skuteczność wygranej sprawy jest niemal 100-procentowa - dodaje Jaworska tłumacząc, że wielu kierowców boi się skomplikowanych procedur sądowych czy konieczności wynajęcia adwokata.
Koszt wynajmu pojazdu zastępczego jest pokrywany z ubezpieczenia OC sprawcy wypadku lub kolizji. Wystarczy, że poprosimy w wypożyczalni o fakturę ze swoimi danymi, a potem zwrócimy się do ubezpieczyciela o zwrot pieniędzy. Pamiętajmy, że możemy wypożyczyć auto z tego samego segmentu co nasze, uszkodzone.
Zdaniem prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumenta, utrata możliwości korzystania z pojazdu zawsze stanowi szkodę majątkową. Co ważne, nie ma konieczności wykazania, że uszkodzony samochód był niezbędny do wykonywania pracy. Stanowisko prezes UOKiK jest zgodne z uchwałą Sądu Najwyższego z 17 listopada tego roku, kiedy sąd stwierdził, że zwrot kosztów najmu pojazdu zastępczego przysługuje każdemu poszkodowanemu kierowcy. Zakłady ubezpieczeń nie mogą odmawiać zwrotu kosztów osobom fizycznym nieprowadzącym działalności gospodarczej.
dobruska22: Napisała postów [115], status [wyjadacz]
W ogóle szkoda komentarzy jeśli chodzi o firmy ubezpieczeniowe...