Bogusław Dawidow i Józef Sebesta podczas zakończenia ubiegłorocznego sezonu artystycznego FO.(Fot: www.filharmonia.opole.pl)
- Ta instytucja wymaga silnej ręki i kompetencji również w zakresie biznesu. Powinna kierować nią osoba odpowiednio do tego przygotowana – mówi Józef Sebesta, marszałek województwa opolskiego. - Po niedawnych protestach związkowców uznaliśmy, że łączenie obu funkcji, tej artystycznej i generalnej, nie jest najlepszym rozwiązaniem – podkreśla.
Podobnego zdania byli prawie wszyscy radni wojewódzcy. 20 z nich głosowało za uchwałą wprowadzającą rozdzielność stanowisk dyrektorskich w FO. 4 radnych się wstrzymało. - Było już przecież tak, że dyrektor zajmował się kwestiami zarządzania a jego zastępca sprawami artystycznymi. To było dobre rozwiązanie i dobrze że do niego wracamy – ocenia Andrzej Mazur, radny Sojuszu Lewicy Demokratycznej.
Podczas debaty na temat statutu Filharmonii Opolskiej, radni doszukiwali się też winnych zaistniałej sytuacji. - To efekt naszych decyzji. Bo przecież my radni raz po raz zgadzaliśmy się na co raz większe dotacje dla FO, ulegaliśmy presji dyrekcji. Wina polityczna leży po naszej stronie – twierdzi Józef Kotyś z Mniejszości Niemieckiej.
Warto podkreślić, że formalnie dyrektorem FO nadal pozostaje Bogusław Dawidow. Choć zarząd województwa opolskiego przyjął jego rezygnację i wszczął procedurę odwoławczą, to do odwołania dyrektora potrzebna jest jeszcze opinia Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, a takowej marszałek województwa póki co nie otrzymał.
coolerr: Napisał postów [12933], status [VIP]
Hmm,a Kto chodzi do Fiharmonii??