Opolscy urzędnicy mogą liczyć z końcem roku od kilkuset do ponad tysiąca złotych nagrody.(Fot: Mat)
Średnia nagród w ratuszu to 800 złotych brutto. Jak zapewnia sekretarz ratusza, Donata Gajewska, prawie pół miliona złotych gratyfikacji to efekt oszczędności, wynikającej z licznych urlopów chorobowych urzędników. - Sytuacja wyglądaj następująco, kiedy pracownicy są na popularnym L4 to wynagrodzenie płaci im ZUS, w tym samym czasie wydajniej muszą pracować pozostali urzędnicy a to generuje oszczędności – wyjaśnia sekretarz. - Prezydent postanowił skorzystać z tych pieniędzy i nagrodził swoje kadry – dodaje.
Na podobny gest zdecydował się także Opolski Urząd Wojewódzki, ale co warto podkreślić, jest do przyznawania nagród zmuszony odgórnymi przepisami ustawy o służbie cywilnej. Ta nakłada na OUW obowiązek stworzenia specjalnego funduszu w wysokości nie mniejszej niż 3 procent z całej puli płac. - Zgodnie z tymi przepisami dyrektor generalny urzędu przyznał nagrody prawie wszystkim, bo 350 pracownikom – informuje Kordian Michalak, rzecznik wojewody opolskiego. - Kwota pojedynczych nagród waha się od 420 do 470 złotych brutto, co daje łączną sumę około 160 tysięcy złotych – dodaje Michalak.
1500 złotych brutto wyniosła średnia nagroda przyznawana z końcem roku w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Opolskiego. - Tak zwaną karpiówkę przed świętami Bożego Narodzenia otrzymali wszyscy zatrudnieni w urzędu pracownicy, czyli 526 osób – mówi Maria Szylska biura prasowego marszałkostwa. - Nagrody zostały w dużej części sfinansowane z funduszu europejskich, z tzw. pomocy technicznej. W związku z tym że rok 2011 był dla nas rokiem oszczędności, urząd zrezygnował wcześniej z nagród przyznawanych z okazji świąt 3 Maja i Niepodległości – podkreśla Szylska.
harry: Napisał postów [2393], status [Szycha]
Jakoś mnie to nie dziwi, że urzędnicy dostają nagrody jak co roku zresztą. tylko czy te nagrody nie mogły by być mniejsze i równe dla wszystkich? A reszta, która by została zaoszczędzona z obniżenia gratyfikacji powinna trafić na jakiś inny cel np. ułatwienia w urzędach dla niepełnosprawnych czy też stworzenie e-urzędów, gdzie zwykły Kowalski nie musiał by stać w kolejkach tylko mógł załatwić podstawowe sprawy w urzędzie za pomocą komputera. Poza tym pracodawca powinien się przyglądać pracownikom i nagradzać tylko tych sumiennych i miłych wobec petenta. Szkoda, że to tylko pobożne życzenie.