Rzucić palenie - to najczęstsze postanowienie noworoczne mieszkańców Opola. Wielu przyznaje jednak, że za walkę z nałogiem od 1 stycznia zbiera się już któryś rok z kolei.(Fot: Mat)
- Nie muszę sobie narzucać żadnej diety, nie mam żadnych nałogów, także jestem w szczęśliwej sytuacji i nie mam potrzeby noworocznych postanowień, nie wiem jak u żony – mówi Sebastian Grzelak z Opola. - Bez żadnych postanowień na tą chwilę, może do północy jeszcze coś się przypomni – dodaje z uśmiechem Maria Grzelak. - Postanowienia są, żeby rzucić papierosy, ale ciężko mi to idzie. To już kolejny rok z tym postanowieniem – mówi z kolei Elżbieta Raniczkowska, kwiaciarka z opolskiego Rynku. - Postanowienie? Przestać palić. I tak od kilku lat – przyznaje z uśmiechem Rafał Bobrowski, operator TVP Opole.
O noworoczne postanowienia zapytaliśmy też opolskich polityków. - Zawodowo mam postanowienie aby jeszcze dokładniej i rozważniej podejmować decyzje urzędowe. Prywatnie chciałbym znaleźć czas w jeszcze jedno popołudnie tygodniowo na jakiś sport, teraz ćwiczę dwa razy w tygodniu ale jeszcze mi trochę mało – mówi Krzysztof Kawałko, wiceprezydent Opola. - Mógłbym sobie postanowić, że zostanę ministrem, ale raczej się na to nie zanosi, więc postanawiam obstać na pełnionym stanowisku dobrze wykonując swoje obowiązki – zdradza Lucjusz Bilik, przewodniczący klubu radnych SLD w Radzie Miasta Opola. - W 2012 roku chciałbym wyjechać do Grecji, mam zawsze takie postanowienie dotyczące podróży zagranicznych, oby w tym roku też się udało – dodaje. - Ja muszę się poprawić w kwestii dyżurów radnej, trochę je zaniedbywałam – przyznaje Jolanta Kawecka, radna Platformy Obywatelskiej. - Mam też silne postanowienie w związku z kondycją. Od 2 stycznia ostro biorę się za jogę i aerobik – podkreśla.
Czy noworoczne postanowienia mają w ogóle sens, skoro - choćby jak w przypadku rzucania papierosów – towarzyszy im tyle niepowodzeń? - Zdecydowanie tak, bo to znaczy że dążymy do poprawy swoich zachowań. To dobrze o nas świadczy – ocenia dr Tomasz Grzyb ze Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej we Wrocławiu. - Nawet jeśli uda nam się wykonać jakiś ułamek z tych postanowień, to już jest ok. To znaczy że nie patrzymy na siebie bezkrytycznie, że dostrzegamy własne słabości i próbujemy z nimi walczyć – podsumowuje psycholog.
Zobacz sondę w której pytaliśmy mieszkańców Opola o ich postanowienia noworoczne.
Manka1: Napisał postów [1], status [żółtodziób]
Rzucenie palenie też było moim postanowieniem noworocznym, również od paru lat, a przełom nastąpił jak dostałam wspaniały poradnik pod choinkę - Allen Carr "Prosta metoda jak skutecznie rzucić palenie". Mija drugi tydzień a ja mam ochotę płakać ze szczęścia, potrząsać palaczami, przekazać im że jest nadzieja!!! Mnie niczego nie brakuje, czuję się na prawdę wolna, bo wiem, bo rozumiem na czym polegało to palenie. Ale teraz mam narzedzia jak sobie radzic. Pozdrawiam!