Schronisko dla zwierząt w Opolu rusza z nową stroną internetową, która ma zachęcić do adopcji psów i kotów.(Fot: www.schroniskowopolu.pl)
- Dotychczasowa strona naszego schroniska była prowadzona przez wolontariuszy, trochę z doskoku, aktualizowana była nieregularnie i często prowadziła do wielu pytań, zamiast tak naprawdę udzielać informacji – wyjaśnia Dorota Skupińska, dyrektor placówki przy ul. Torowej w Opolu. - Teraz skorzystaliśmy z pomocy osób bardziej doświadczonych w tej materii, strona zawiera mnóstwo pomocnych informacji, jest też masa aktualnych zdjęć naszych podopiecznych, trzeba pamiętać że możliwość zobaczenia zwierzaka bardzo pomaga w decyzji o adopcji – podkreśla.
Na stronie www.schroniskowopolu.pl można znaleźć fotografie prawie wszystkich podopiecznych placówki przy Torowej. Obecnie przebywają tutaj 154 psy i 124 koty. - Zwierzęta mają swoje wizytówki na stronie głównej, oprócz tego po kliknięciu w każdą wizytówkę pojawia się obszerniejszy profil psa lub kota, wraz z krótką historią jak trafił do schroniska. Każdy zwierzak ma też przypisany numer, co ułatwia proces adopcyjny – wyjaśnia dyrektorka schroniska. - Oprócz tego na stronie zamieściliśmy wszystkie dane na temat adopcji psów i kotów, a także zasady wolontariatu w naszym schronisku – dodaje Dorota Skupińska.
Zupełnie nową opcją na stronie schroniska jest zakładka „zaginiony”. - Wielu mieszkańców Opola zgłasza się do nas poszukując swoich pupili, które gdzieś się zgubiły. Bardzo często odchodzą z kwitkiem, bo zwierząt nie ma w placówce. Postanowiliśmy udostępnić więc przestrzeń na stronie. Każdy może przesłać nam zdjęcie zaginionego psa czy kota, informację o miejscu i dacie zaginięcia oraz zostawić numer kontaktowy – wylicza Skupińska.
Z okazji uruchomienia nowej strony wolontariusze schroniska przygotowali też krótki materiał filmowy poświęcony placówce.
just: Napisała postów [9], status [nowy]
pies czy kot to zywe istoty-i jesli pada decyzja o adopcji czy "kupnie" to musi to byc decyzja przemyslana i odpowiedzialna. Zywej istoty nie zwraca sie od tak... a niestety wiele udzi tak robi i wlasnie po to sa wizyty przedadopcyjne,aby ludziom uswiadomic po co biora psa ,jak sie nim zajmowac i przede wszystkim nalezy miec warunki. Nie jednokrotnie pies idzie do domu i wraca do schronu,bo jednak 1pokojowe mieszkanie zaczyna byc za male dla dorastajacego np.labradora, a dzieci sa podgryzane przez psa,ktory nie jest w stanie wyszalec sie na 5min.spacerze pod blokiem... Ludzie zastanowcie sie choc troche,jesli chcecie byc tak milosierni i chcecie adoptowac zwierze to zastanowcie sie jaki pies moze z wami zamieszkac ,ile czasu mozecie mu poswiecic w czasie dnia, w koncu czy stac was na opieke weterynaryjna???? Mnostwo psow laduje w schronie wlasnie przez brak odpowiedzialnosci swoich opiekunow,bo nawet najmniejszy psiak wymaga naszej opieki,uwagi i troski-sam sie nie wyprowadzi na spacer,nie zaszczepi i nie nakarmi. A propo schroniska :to niestety za marne 1200-1400zl pracy w psich odchodach,nikt by odwiedzajacych po rekach nie calowal-tym bardziej,iz to wlasnie odwiedzajacy schron sa wulgarni i nie grzeczni wzgledem pracownikow. Powinnismy sami zdobyc sie na wyrozumialosc,troche uprzejmosci i dzialac dla dobra zwierzat.