Na ulicach Opola pojawiły się na razie 4 koksowniki, ale ratusz nie wyklucza że wkrótce będzie ich więcej.
Na początek urząd miasta zaplanował umieszczenie po jednym koksowniku na placu przy dworcu PKP, na Małym Rynku, a także przy przystankach MZK na ul. Ozimskiej (przy Wydziale Ekonomii UO) oraz na ul. Sienkiewicza (naprzeciwko C.H Solaris). W tym ostatnim z wymienionych miejsc nasza ekipa spotkała przed południem starsze małżeństwo, ogrzewające się przy palenisku. - To doskonały pomysł ze strony władz miasta. Każdy może podejść, ogrzać się trochę za darmo. Bardzo pożyteczna rzecz – mówi Mieczysław Kiryk. - Z autobusów miejskich korzysta wiele starszych osób, zimą czasem długo trzeba czekać na przystanku, nawet z pół godziny i bez takiego koksownika można bardzo przemarznąć – zaznacza Wanda Kiryk.
Nad akcją „koksownik” w Opolu czuwa miejska spółka Wodociągi i Kanalizacja, która na polecenie ratusza najpierw zespawała a następnie rozstawiła 4 paleniska. WiK ma też dbać o rozpalanie koksowników wczesnym rankiem i uzupełnianie koksu w ciągu dnia. Z kolei Straż Miejska ma doglądać za pośrednictwem patroli i monitoringu, czy wszyscy korzystają z koksowników w odpowiedni sposób. - Pomysł chwycił i już myślimy nad kolejnymi lokalizacjami dla palenisk – mówi Alina Pawlicka – Mamczura, rzecznik opolskiego ratusza. - Koksowniki wzbudzają ogromne zainteresowanie, co trochę nas dziwi bo to w Polsce żadna nowość – dodaje.
rafau: Napisał postów [76], status [rozkręcił się]
Nie miałem pojęcia, że taki koksownik może zdać egzamin, aż do teraz, kiedy dzisiejszej nocy wracałem z miasta, przechodząc koło przystanku przy Solarisie. Perspektywa chwilowego ogrzania się przekonała mnie. Skorzystałem, a co! I mimo, iż była już prawie 3 nad ranem z koksownika nadal dawało jak z pieca, eh... aż się iść dalej nie chciało :D