Sąd Okręgowy w Opolu oddalił zażalenie szefa NFZ na decyzję opolskiej prokuratury, która umorzyła postępowanie w sprawie rzekomych nieprawidłowości jakich miał się dopuścić Kazimierz Łukawiecki, kiedy kierował opolskim oddziałem NFZ. Przeciwko odwołaniu dyrektora protestowali m.in pacjenci z regionu
Kazimierz Łukawiecki z funkcji szefa opolskiego wojewódzkiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia został odwołany w atmosferze skandalu. Zbierający pozytywne opinie za swoją pracę, popierany przez środowisko lekarskie, a także polityków Platformy Obywatelskiej nie obronił się przed decyzją prezesa NFZ Jacka Paszkiewicza. Ten odwołał Łukawieckiego, po czym złożył w opolskiej prokuraturze zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez byłego dyrektora opolskiego NFZ.
W zawiadomieniu, które złożył Paszkiewicz znalazły się cztery główne wątki. Pierwszy dotyczył programu leczenia bólu w szpitalach województwa opolskiego, który według prezesa NFZ kosztował 770 tys. zł i był nieuzasadnionym wydatkiem pieniędzy z kasy funduszu. Paszkiewiczowi nie podobały się też zgody na indywidualne rozliczenia leczeń za ponad 382 tys. zł. Łukawieckiemu zarzucano też bezpodstawne zawyżanie stawki ryczałtu dobowego w oddziałach ratunkowych, co miało narazić NFZ na ponad milion złotych straty. Kolejną nieprawidłowością, na którą wskazywał w zawiadomieniu Paszkiewicz były rzekome nadużycia przy zawieraniu umów w zakresie położnych podstawowej opieki zdrowotnej opiewających na łączną kwotę prawie pół miliona złotych. Opolska prokuratura odrzuciła wszystkie te zarzuty i sprawę umorzyła.
Szef NFZ nie dał jednak za wygraną i zaskarżył decyzję prokuratorów z Opola przed sądem. - Szpital to nie przedsiębiorstwo i nie ma wymogów by utrzymać majątek lub by go zwiększyć. Jeśli mówimy o działaniach dyrektora Łukawieckiego i rozpatrujemy je przez pryzmat interesu publicznego, to trzeba przyznać, że dyrektor działał w jego imieniu. Wszystko co robił, robił dla pacjentów i w imieniu pacjentów – zapewniała Hanna Wieloch - Zapotoczna z Prokuratury Okręgowej w Opolu.
- Sąd Okręgowy w Opolu uznał, że decyzja o umorzeniu śledztwa jest w pełni uprawniona i nie zgodzono się z zarzutami podniesionymi przez pełnomocnika pokrzywdzonego. Decyzja o umorzeniu sprawy w opinii sądu jest prawidłowa – podkreślał sędzia, ogłaszający wyrok w sprawie.
harry: Napisał postów [2393], status [Szycha]
Pana Paszkiewicza powinno się natychmiast usunąć ze stanowiska za oczernianie byłego dyrektora, a w szczególności za to jak traktuje pacjentów. Jeśli tak ma zarządzać NFZ-em to bójmy się chorować. Leki przeciwbólowe będziemy przynosili z domu. Wybijmy sobie również z głowy pomoc na ostrym dyżurze, no chyba, że stracimy jakąś część ciała wtedy nas łaskawie przyjmą. A nasze drogie panie nie powinny zachodzić w ciążę, bo położne nie pomogą nie mając kontraktu. Parodia i tak już chorej służby zdrowia.