Kazimierz Łukawiecki na drodze sądowej będzie starał się o odszkodowanie i przywrócenie do pracy od prezesa NFZ.(Fot: Ministerstwo Zdrowia)
Wczoraj Sąd Okręgowy w Opolu oddalił zażalenie Jacka Paszkiewicza wobec decyzji opolskiej prokuratury, która nie dopatrzyła się nieprawidłowości w pracy Kazimierza Łukawieckiego. Zawiadomienie w tej sprawie złożył nie kto inny jak właśnie Paszkiewicz, który w 2010 roku zwolnił Łukawieckiego z funkcji dyrektora opolskiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia.
- W swojej sprawie wystąpię z powództwa cywilnego, za to że począwszy od zwolnienia przez dwa ostatnie lata podważano mój autorytet, uznawano mnie za przestępcę którego ściga prokuratura – wyjaśnia Kazimierz Łukawiecki. - Zgodnie z decyzją sądu nie było żadnych merytorycznych podstaw do zwolnienia mnie z funkcji dyrektora, co zresztą wcześniej ustaliła prokuratura. Ze spokojem czekałem na zakończenie tej sprawy a teraz wracam do punktu wyjścia i domagam się zadośćuczynienia za krzywdę jaką mi wyrządzono. Będę się także domagał przywrócenia na stanowisko z którego mnie zwolniono – podkreśla Łukawiecki.
asd123: Napisał postów [265], status [starszy wyjadacz]
http://allegro*pl/ps3-slim-250-gb-ps-move-3-gry-hdmi-i2263158242*html