Ratusz dopłacił do funkcjonowania Centrum Sportu w 2011 roku prawie 400 tysięcy złotych, tymczasem rezerwacja "Orlika" w Opolu graniczy z cudem.(Fot: Dżacheć)
O ile place do gry w siatkówkę czy koszykówkę na „Orlikach” cieszą się wybiórczym zainteresowaniem mieszkańców Opola, o tyle sztuczne murawy do gry w piłkę nożną są eksploatowane non stop.
- Prowadzimy specjalny zeszyt zapisów, bo frekwencja w przypadku piłki nożnej jest ogromna. Boisko przez kilkanaście dni odpoczęło sobie zimą, a poza tym okresem gra się tutaj cały czas – mówi opiekun „Orlika” przy ul. Czaplaka, na kampusie Uniwersytetu Opolskiego. Kiedy pytamy o najbliższy wolny termin animator podaje wczesne godziny popołudniowe. - Po 16.00 obiekt jest już „zaklepany” na najbliższe dwa tygodnie – słyszymy. Identycznie sytuacja wygląda na drugim „Orliku” w Opolu przy ul. Chełmskiej. - Mamy stałe grupy, które trzymają się swoich godzin od kilku miesięcy. Tak z marszu wcisnąć się jest bardzo trudno – przyznaje opiekun tego obiektu.
Amatorom gry w piłkę na „Orlikach” trudno się dziwić – obiekty mają zaplecze sanitarne, a boiska są dobrze utrzymane. Nie można też narzekać na sztuczną nawierzchnię – ta w niczym nie odstaje od murawy w Centrum Sportu przy ul. Północnej, którego budowa kosztowała ratusz 17 milionów złotych. Różnica między obiektami polega jednak na tym, że w porównaniu do Orlików, boiska przy ul. Północnej świecą pustkami. Najlepiej świadczą o tym wyniki finansowe.
- W 2011 roku koszty utrzymania centrum wyniosły około 500 tysięcy złotych. Wpływy z tytułu wynajmu boisk i pomieszczeń obiektu to 112 tysięcy – informuje Krzysztof Kawałko, wiceprezydent Opola, odpowiedzialny za sport w mieście.
Kiedy pytamy wiceprezydenta kto i jak często korzysta z centrum dostajemy szczegółowy wykaz, ale pojedynczych imprez – na liście liczącej kilkadziesiąt pozycji są klubu piłkarskie, Opolski Związek Piłki Nożnej i kilka prywatnych firm. Regularnie z obiektów przy Północnej korzysta jedynie OKS Odra Opole, w dodatku oddając na ten cel lwią część dotacji otrzymywanej z ratusza.
Wynajmy ze strony osób fizycznych stanowią wyjątki o czym można się przekonać spoglądając na bieżący grafik wynajmów obiektu. - Obiekt przy Północnej nie został zbudowany po to, aby miasto na nim zarabiało – podkreśla Kawałko. - Poza tym trzeba pamiętać, że jeśli chodzi o wynajem boisk, to w grę wchodzi tak naprawdę tylko sztuczna murawa, bo dwie naturalne mają bardzo ograniczone możliwości w zakresie wynajmu. W sezonie letnim i jesiennym kiedy mogą być użytkowane służą maksymalnie po 8 godzin tygodniowo – zaznacza wiceprezydent.
Tłok panujący obecnie na „Orlikach” obiekt przy ul. Północnej mógłby z łatwością rozładować, ale nie przy obowiązujących tam stawkach. Za godzinę użytkowania sztucznej murawy od 8.00 do 15.00 trzeba zapłacić 100 złotych a w godzinach od 15.00 do 23.00 - 120 złotych. Dodatkowo trzeba też wyłożyć za korzystanie z szatni kolejne 60 złotych. Za grę przy sztucznym świetle – na „Orlikach” za darmo – przy Północnej doliczana jest kolejna opłata wynosząca 60 złotych. Podsumowując - godzinne spotkanie amatorów piłki nożnej późnym popołudniem przy Północnej to koszt 240 złotych.
- Taka cena rzeczywiście może odstraszać – przyznaje Krzysztof Kawałko. - Rozważam obniżkę cen, na początek na okres wakacyjny. Myślimy też o zorganizowaniu kolonii piłkarskich dla dzieci w lipcu albo czerwcu. Chcemy centrum ożywić – wyjaśnia wiceprezydent. Kiedy pytamy dlaczego takie działania planowane są dopiero po ponad roku działalności centrum, wiceprezydent tłumaczy – Mam świadomość, że potencjał obiektu nie został w pełni wykorzystany. Dotychczasowe działania kierownictwa centrum sportu będą podlegały dokładnej ocenie – podsumowuje Krzysztof Kawałko.
siostra_brygida: Napisała postów [48071], status [VIP]
Piszą coś o odśnieżaniu a na zdjeciu trawa zielona jak szczypiorek na wiosne...;)