Młodzieżówka Solidarnej Polski w Opolu postanowiła obdarować posła Adama Kępińskiego sianem i gumowcami.(Fot: Dżacheć)
Dyskusja posłów nad projektem Ruchu Palikota w sprawie zastąpienia subwencji budżetowych dla partii, dobrowolnym odpisem podatkowym wyborców zakończyła się awanturą. - Znamienita posłanka PiS nazwała tę izbę jakiś czas temu stodołą. Błąd. To obora. Tu się przecież doi mamonę obywateli - atakował w ubiegłym tygodniu Adam Kępiński z Ruchu Palikota. Te słowa bardzo nie spodobały się młodzieżówce Solidarnej Polski z Opola, która zawitała we wtorek do biura poselskiego Kępińskiego.
- Przynieśliśmy siano dla pana posła, tak aby poczuł klimat obory. Skoro tak czuje się w sejmie to chcemy, żeby podobne warunki miał w swoim biurze – ironizuje Marcin Rol, asystent posła Patryka Jakiego z SP i szef opolskiej młodzieżówki tej partii na Opolszczyźnie. - A w ramach uzupełnienia naszego prezentu dorzucamy jeszcze piękne gumiaki, które na pewno wprowadzą jeszcze bardziej swojski klimat. Mówiąc zupełnie poważnie, nie zgadzamy się na taki niski poziom retoryki sejmowej. Nazwanie polskiego parlamentu oborą to wulgarny epitet który nie powinien paść z niczyich ust, a już tym bardziej posła – podkreśla Rol.
Posła Kępińskiego młodzieżowcy SP jego biurze nie zastali – prezenty odebrali pracownicy i zadeklarowali, że trafią do polityka Ruchu Palikota. Ten z kolei całe przedsięwzięcie uważa za mocno chybione. - Nie wiem jak to jest, że wszyscy wokół zrozumieli, że obora którą wymieniłem tyczyła się stricte dojenia. To była zwykła alegoria i to jeszcze łagodna, bo o sejmie mówiono już w kategoriach świń i koryta. A może młodzieżowcy Solidarnej Polski nie wiedzą gdzie się na wsi doi krowy – mówi Adam Kępiński, poseł Ruchu Palikota. - Cały happening pokazuje tylko, że Solidarna Polska jeszcze dużo się musi w tej kwestii uczyć i jest co najmniej kilka kroków za Ruchem Palikota – podsumowuje poseł.
Regionalista: Napisał postów [108], status [wyjadacz]
Żeby aż tak się dać wyrolować przez Patryka Jakiego. Śmiech na sali :D hehe