Kinga Makowska oddała swój rower w ręce mechaników z Łodzi w ramach akcji "Pimp my Bike".(Fot: Dżacheć)
Jednym z pierwszych rowerów, które trafiły w czwartek na warsztat była popularna „damka” należąca do Kingi Makowskiej. - Ten rower ma jakieś 30 lat albo i więcej. Pamiętam, jak mama woziła mnie nim do przedszkola – mówi studentka IV roku filologii polskiej na Uniwersytecie Opolskim. - Oferta warsztatów bardzo mi się spodobała. Przygotowałam więc koncepcję zmian dla mojego roweru i zgłosiłam się na „Ulicę Kultury” - dodaje.
Na Kingę i 20 innych uczestników warsztatów, którzy zgłosili się na nie wcześniej, czekali w czwartek mechanicy z firmy C'est la vie Bikes z Łodzi. - Kreatywności uczestnikom warsztatów naprawdę nie można odmówić. I Kinga jest tutaj doskonałym przykładem – mówi Artur Modaliński. - W jej rowerze wymienimy łańcuch i oba koła. Dodatkowo ramę ozdobimy gazetowymi wstawkami z niemieckich pism z lat '70. Mamy do dyspozycji lakiery, farby i dużo części zamiennych – wylicza Modaliński. - To ma być taki rower literacki – wtrąca właścicielka.
Akcja „Pimp my Bike” w ramach „Ulicy Kultury” odbywa się trzy dni z rzędu, od 10.00 do 17.00. W warsztatach można wziąć udział także bez wcześniejszych zapisów.
Organizatorzy „Ulicy Kultury” przypominają wszystkim opolskim kierowcom, że odcinek ul. Strzelców Bytomskich od skrzyżowania z ul. Piastowską do skrzyżowania z ul. Niedziałkowskiego jest wyłączony z ruchu samochodowego do czasu zakończenia imprezy w sobotę o 22.00.
Patryk007: Napisał postów [190], status [wyjadacz]
fajna koza na obrazku ;d