MZK zainstaluje w 10 autobusach system wykrywania i gaszenia ognia w komorze silnika. - To rozwiązanie prewencyjne - zapewnia prezes spółki. Na zdjęciu Jelcz 121i, który takiego systemu nie posiadał.(Fot: archiwum)
Na taką pomoc nie mógł liczyć kierowca Jelcza 121i, którego silnik zapalił się w środę podczas kursu linii nr 17 na Alei Witosa. Miejska spółka zaniepokojona wydarzeniem zleciła w czwartek kontrolę pozostałych 7 autobusów tego modelu. - Był to przegląd ponadprogramowy, wykonany bardzo pieczołowicie. W jego wynikach nie znaleźliśmy nic co wskazywałoby na możliwość powtórzenia się sytuacji ze środy. Cała siódemka wróciła w piątek na ulice Opola – mówi Tadeusz Stadnicki, prezes MZK Opole. - Mimo to, prewencyjnie zdecydowaliśmy się wprowadzić do tych autobusów nowoczesny system wykrywania i gaszenia pożarów w komorze silnika – dodaje.
Z takiego rozwiązania, montowanego fabrycznie, korzystają najnowsze autobusy w taborze MZK Opole. Chodzi o 10 maszyn MAN Lion’s City typu 21A. - System w nich zastosowany pozwala na automatyczną detekcję i gaszenie ognia, jeśli ten pojawi się w komorze silnika – wyjaśnia Stadnicki. - Biorąc pod uwagę fakt, że w Jelczach121i silniki narażone są na duże ciśnienie i wysokie temperatury pracy, takie prewencyjne rozwiązanie na pewno podniesie poziom bezpieczeństwa – podkreśla prezes MZK Opole.
W sumie system wykrywania i gaszenia ognia zostanie zamontowany w 10 autobusach – 3 pozostałe są marki Scania, o podobnych jednostkach napędowych jak feralny Jelcz121i. Koszt zakupu i instalacji jednego urządzenia to 7,5 tysiąca złotych.
czort: Napisał postów [8000], status [VIP]
oj juz wymyslaja ciekawe kto zaplaci za to,w tej polsce to normalnie bida,w kluczborku co 3 sklep zamkniety na rynku..