Jedno z ulubionych kąpielisk mieszkańców Opola już wkrótce może zyskać nową atrakcję - Wake Park.(Fot: Dżacheć)
Wakeboarding to sport wodny polegający na płynięciu po powierzchni wody za pomocą specjalnej deski, trzymając się liny zaczepionej do łodzi lub na wyciągu. Ten rodzaj rozrywki powstał z połączenia nart wodnych, snowboardingu i surfingu. W Polsce jest kilka wyciągów do wakeboardingu – m.in. w Ostródzie, Lublinie, Margoninie, Wrocławiu, Radonie pod Warszawą, czy Sławutówku k. Pucka. Najdłuższy polski wyciąg długości 1100 metrów - działa w Szczecinku. Do tej listy już niebawem dołączy Opole.
- Nasza firma zajmuje się budową wyciągów wakeboardingowych w całym kraju. Szukaliśmy w Opolu dogodnej lokalizacji. Najpierw w grę wchodziło kąpielisko Bolko, ale na przeszkodzie stanęły kwestie techniczne budowy wyciągu i ochrona środowiska. Ktoś podpowiedział nam jednak kamionkę Silesia i okazało się, że to fantastyczne miejsce na wyciąg – mówi Bartosz Kasperski, współwłaściciel firmy „Awake”. - Cały czas czekamy na potrzebne pozwolenia, ale liczymy że Wake Park Opole wystartuje od połowy czerwca – podkreśla Kasperski.
Wyciąg w Opolu będzie startował od strony ul. Kępskiej i prowadził na drugi brzeg kamionki. - System działa tak, że osoba na desce jest przypięta do wyciągu który ze sporą prędkością zmierza na drugi brzeg. Obieg jest zamknięty. Ciekawostką jest, że jeśli ktoś na trasie zaliczy upadek, to wyciąg można zatrzymać, cofnąć, taka osoba może wstać i jechać dalej – tłumaczy Bartosz Kasperski. - Na miejscu będzie też można wypożyczyć deskę, kapok czy kask potrzebny do wakeboardingu. Powstanie także zaplecze gastronomiczne w postaci małego baru. Jeśli dyscyplina przyjmie się w Opolu, to jeszcze podczas najbliższych wakacji mogą powstać kolejne parki w okolicy – dodaje.
Pomysłodawcy Wake Parku w Opolu deklarują, że na oferowane przez nich atrakcje nie będą nakładać zaporowych cen, ale nie podają ich jeszcze do wiadomości. We wrocławskim Wake Parku za godzinę zabawy jedna osoba musi zapłacić około 30 złotych, a za wypożyczenie sprzętu kolejnych kilkanaście.
Zobacz jak wygląda zabawa w Wake Parku we Wrocławiu:
JKDS: Napisał postów [97], status [młodszy wyjadacz]
Po pierwsze: "System działa tak, że osoba na desce jest przypięta do wyciągu..." Osoba na desce czy nartach trzyma się się sama i nie jest przypięta. Po drugie: " jeśli ktoś na trasie zaliczy upadek, to wyciąg można zatrzymać, cofnąć, taka osoba może wstać i jechać dalej...? Jeśli obieg jast zamknięty i ma to wyglądać tak jak np. w Szczecinku...jest to niemożliwe, chyba że na okrążeniu jedzie jedna osoba. No i jak wstać na środku jeziora na desce....? Albo ktoś ściemnia, albo artykuł napisany pochopnie...Jeżeli dobrze wiem w Szczecinku wyciąg jest także najdłuższy w Europie.