Rekord w ilości ugotowanej zupki został pobity. Po jego zatwierdzeniu studenci przystąpili do wielkiej konsumpcji.(Fot: Dżacheć)
- Z tą chińską zupką to jest tak. Jak jest co zjeść to raczej nikt po nią nie sięga. Problemy zaczynają się kiedy w lodówce można znaleźć tylko światło. Wtedy taki rosołek czy pomidorowa w proszku to prawdziwa uczta - mówi Kuba, student Uniwersytetu Opolskiego. - Zdarzają się okresy chyba w życiu każdego studenta, kiedy takie zupki to podstawa diety. Zwłaszcza kiedy budżet nagle się skończy - dodaje student sięgający po darmową porcję prosto z rozgrzanego kotła w Rynku.
W czwartek studenci przygotowali dwa kotły z których każdy mieścił ponad 250 litrów zupy. Do jej przygotowania zużyli bagatela 3,5 tysiąca opakowań. - W tym roku gotujemy 3 smaki. Jest słodko - kwaśna, rosół oraz pomidorowa. W kotłach mamy przedziałki dzięki czemu możemy bardziej dogodzić gustom studentów - wyjaśnia Gosia, studentka UO dowodząca dystrybucją porcji. - Niestety w ubiegłym roku trochę ugotowanej zupy trzeba było wylać. Liczymy, że w tym roku różnorodność smaków sprawi, że kotły wyczyścimy do dna - dodaje.
Rekord w ilości ugotowanej zupy chińskiej zatwierdził oficjalnie przedstawiciel Towarzystwa Kontroli Rekordów Niecodziennych z Rabki Zdroju. - Rekord 3,5 tysiąca opakowań wykorzystanych do ugotowania zupy zostaje zapisany w kartach księgi Rekordów Niecodziennych i Osobliwości - oznajmił studentom Dionizy Zejer a w zamian otrzymał burzę braw od studentów.
memory5: Napisał postów [510], status [rozpisany/na]
no i wyszedł rosół z kur wielu :)))