Służby ratunkowe na Opolszczyźnie nie godzą się na przymusowy postój w celu pobrania biletu przy wjeździe na autostradę.(Fot: archiwum)
- Nie zgadzamy się na to aby służby ratunkowe, czy to straż pożarna czy karetka jadąca nieść pomoc potrzebującym na autostradzie, musiały zatrzymywać się na bramce w celu pobrania biletu – mówi bryg. Adam Janiuk z Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Opolu. - Takie rozwiązanie może obniżyć czas naszego dotarcia na miejsce zdarzenia. I kto wówczas poniesie odpowiedzialność, jeśli komuś nie udzielimy pomocy na czas? - dodaje Janiuk.
Jak informują strażacy, pod koniec ubiegłego roku dostali wstępny plan ratownictwa dla autostrady A4, ale nie został on zaakceptowany. Mijały kolejne miesiące, a nowy dokument w ręce służb ratunkowych nie trafił. A to właśnie plan ratownictwa reguluje m.in. zasady funkcjonowania na A4 strażaków, pogotowia czy policji. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad informuje, że za przygotowanie planu ratownictwa dla A4 odpowiedzialne jest konsorcjum firm Egis i Strabag, które wykonywało prace przygotowujące autostradę do poboru opłat. - Niejednokrotnie naciskaliśmy wykonawcę, by przyspieszyć trwające od wielu miesięcy prace nad dokumentem. Ostateczny plan do akceptacji dostaliśmy w piątek. Teraz go analizujemy – wyjaśnia Michał Wandrasz, rzecznik prasowy opolskiego oddziału GDDKiA i zapewnia, że dokument zostanie uzgodniony ze służbami ratunkowymi jeszcze przed 1 czerwca, kiedy rozpocznie się pobór opłat.
Interwencję w sprawie obiecał Antoni Jastrzembski, wicewojewoda opolski. - Sytuacja jest kuriozalna. Próbowałem się porozumieć z firmą Kapscha, która zarządza bramkami. Stwierdzili, że nie ustąpią. W związku z tym wysłałem pisma do MSW, Ministerstwa Infrastruktury oraz Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji z prośbą o rozwiązanie tego problemu - mówi wicewojewoda. - Dopóki rozwiązanie nie zostanie znalezione, dopuszczam możliwość taranowania bramek przez służby ratunkowe w sytuacjach kiedy uznają to za konieczne. Nie interesuje mnie dokument, jakiś nieżyciowy przepis. Służby mi podległe mają jak najszybciej nieść pomoc potrzebującym - podkreśla Jastrzembski.
Dzisiaj o godzinie 13.00 opolscy strażacy przy węźle autostradowym w Prądach wykonali testowy wjazd przy wykorzystaniu obowiązującego systemu, czyli z postojem na pobranie biletu. - Sytuacja wygląda następująco. Kilkutonowy pojazd straży pożarnej musi wyhamować przed bramką, a następnie znowu nabrać prędkości. Tracimy w ten sposób minuty - mówi mł. bryg. Leszek Koksanowicz, dowódca Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej nr 2 w Opolu. - System ratownictwa opiera się na walce z czasem, na jak najszybszym dotarciu na miejsce zdarzenia. Podczas kiedy my robimy wszystko, nakładem pracy i środków, aby ten czas skracać wprowadza się takie archaiczne rozwiązanie - podsumowuje Koksanowicz.
luxusowy: Napisał postów [22583], status [VIP]
Ty se umieraj na autostradzie bo lekarze muszą bileta pobrać w bramce. Ale ważne że zapłaciłeś za przejazd...