Chwilę przed godziną 18.00 w Opolu nieco się rozpadało, ale bynajmniej nie odstraszyło to fanów kolarstwa. Mniejsze i większe grupki kibiców gromadziły się na całej rozciągłości trasy przez miasto, a apogeum kibicowania miało miejsce na trybunie przy Placu Kopernika (meta II etapu) mieszczącej około 500 osób.
- Przyszedłem wraz z synem bo to piękny widok na żywo. Tylu znakomitych kolarzy będzie walczyć w Opolu o zwycięstwo w najdłuższym etapie tegorocznego Tour de Pologne. Bardzo jestem ciekaw tej końcówki w samym mieście – mówił Adam Walczak, który na trybunę zabrał 6 letniego syna.
Na emocje kibice narzekać nie mogli. Kiedy peleton był kilka kilometrów przed Opolem spiker wyścigu poinformował, że brawurową ucieczką cieszy się włoski zawodnik Diego Caccia (Farnese Vini - Selle Italia). Za jego plecami, także oderwani od reszty stawki ścigali go dwaj Polacy - Damian Walczak (Reprezentacja Polski) oraz Adrian Kurek (Utensilnord Named). Im bliżej ta trójka była Opola, tym różnica między Włochem a Polakami robiła się mniejsza a przy wjeździe na pętlę po mieście wynosiła niecałą minutę.
Po przejechaniu dwóch pętli prowadzącej trójce najwyraźniej dały się we znaki trudy ponad 200-kilometrowej trasy z Wałbrzycha i wszyscy zostali wchłonięci przez peleton. Na trzecim, ostatnim odcinku o zwycięstwo rywalizowała grupa kilkunastu zawodników. Piekielnie szybki finisz ulicą Żeromskiego padł łupem Brytyjczyka Bena Swifta (Team Sky), któremu pokonanie 240 kilometrowego etapu zajęło 5 godzin 49 minut i 58 sekund. Jako drugi finiszował Włoch Elia Viviani (Liquigas-Cannondale), a trzeci Belg Tom Boonen (Omega Pharma-Quick Step)
- Opole, województwo opolskie jest numerem jeden wśród etapów od wielu lat. Wiedzieliśmy, że będzie dobrze, ale nie spodziewaliśmy się, że aż tak dobrze. Po tym, co tu zobaczyliśmy, Czesław Lang będzie chciał tu wrócić w przyszłym roku. Publiczność jest wspaniała – zachwalał po zakończeniu wyścigu prowadzący zawody. - Organizacyjnie stanęliśmy na wysokości zadania. Sportowo emocji nie zabrakło do samego końca. Dopisała też pogoda i wielu kibiców mogło bez utrudnień śledzić rywalizację kolarzy. Same plusy – podsumowuje Krzysztof Kawałko, wiceprezydent Opola.
69. Tour de Pologne przez Opolszczyznę przejechał jak dotąd odwiedzając Paczków, Nysę, Głuchołazy, Prudnik, Krapkowice i Prószków oraz Opole. W czwartek kolarze rozpoczną III etap wyścigu startem z Kędzierzyna – Koźla.
Zobacz filmy przesłane przez czytelników - Marka i Imiela:
ombre: Napisał postów [20142], status [VIP]
czy wy wiecie ile trzeba sie koksu nazrec by wygrac taki wyscig kolarski?