MZD tylko w tym roku wydało 15 tysięcy złotych na usuwanie napisów i malowideł z obiektów drogowych. Między innymi na wiadukcie przy ul. Struga, gdzie wandale szybko wrócili.(Fot:Dżacheć)
Wiadukt przy ulicy Struga – drogowa wizytówka Opola stała się ulubioną areną popisów uzbrojonych w puszkę ze sprayem osób. Już kilka dni po oddaniu inwestycji na niektórych filarach pojawiły się oszpecające, ręcznie malowane „znaki”, które bynajmniej kierowcom nie pomagały. Malunki Miejski Zarząd Dróg usunął, ale zdało się to na niewiele, bo kilka miesięcy później powróciły na powierzchnie wiaduktu w innym wydaniu. Ten sam problem dotyczy też wiaduktu przy ul. Ozimskiej, ronda przy ul. Budowlanych oraz mostów nad Odrą.
- Walka z graficiarzami, a także ze zwykłymi wandalami, bo często to co pojawia się na obiektach nie ma nic wspólnego z jakąkolwiek twórczością artystyczną, to dla nas taka syzyfowa praca. Owszem, staramy się usuwać malowidła w najbardziej skrajnych przypadkach, zbieramy też wszelkie informacje w tej sprawie i monitorujemy sytuację – mówi Mirosław Pietrucha, wicedyrektor MZD w Opolu. - Problemem jest jednak brak środków na usuwanie szpecących obiekty napisów czy malowideł – przyznaje Pietrucha.
Drogowcy od początku 2012 roku na oczyszczanie wiaduktów, mostów i estakad wydali już 15 tysięcy złotych. To kwota, która równie dobrze mogłaby posłużyć np. na remont chodnika. Wydatki na walkę z graficiarzami MZD mocno więc ogranicza na rzecz inwestycji. Jest jednak szansa na poprawę sytuacji. - Pojawił się pomysł, aby przy kolejnych inwestycjach realizowanych w Opolu w specyfikacji przetargów znajdował się zapis mówiący o tym, aby powierzchnie obiektów narażone na działalność graficiarzy były malowane specjalną farbą – wyjaśnia wicedyrektor MZD w Opolu. - Taka specjalna farba sprawia, że zdecydowanie trudniej coś na niej namalować, a jeśli ktoś już się uprze to bardzo łatwo taką twórczość usunąć – podkreśla Mirosław Pietrucha.
Shyderca: Napisał postów [878], status [rozpisany/na]
Pitstop opola ja pitstop w... ;)